Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Świetny wyrok dla Naszych Klientów we Wrocławiu. Po raz kolejny udało się nam unieważnić umowę łączącą kredytobiorców z Santander Bankiem, następcą prawnym Kredyt Banku. Sąd Okręgowy we Wrocławiu w dniu 29 września 2022r. w składzie SSO Rafała Cieszyńskiego ustalił, iż umowa z 2008r. jest nieważna. i zasadził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 6.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Wyrok został wydany w sprawie o sygnaturze I C 74/20 i jest nieprawomocny. 

Głównym roszczeniem kredytobiorców, zgodnie ze skuteczną praktyką Kancelarii, było roszczenie o ustalenie nieważności rzeczonej umowy kredytu. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego na rzecz kredytobiorcy kwoty 57.840,95 zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu indeksacji.

W swoich motywach Sąd wskazał, iż nie budzi wątpliwości, iż kwestionowane klauzule zawarte zostały we wzorcu umownym, które były nieuzgodnione indywidualnie z konsumentami. Przez „rzeczywisty wpływ” o którym mowa w art. 3851 § 3 k.c. należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych.

Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę.

Całe postępowanie w I instancji trwało 2 lata i 8 miesięcy. W międzyczasie odbyła się jedna rozprawa. Na rozprawie powodowie sprecyzowali, iż żądanie ustalenia nieważności stosunku prawnego wynikającego z nieważnej umowy kredytu wynika również z zawarcia w tej umowie niedozwolonych klauzul; żądanie zapłaty jest żądaniem ewentualnym. Ustalając stan faktyczny, sąd oparł się na zgromadzonych w aktach sprawy dokumentach – w tym przede wszystkim umowie kredytu hipotecznego nominowanego do CHF z 2008, załączników oraz historii spłat kredytu – które nie budziły zastrzeżeń, co do ich wiarygodności.

Sąd pominął natomiast dowód wnioskowany przez strony z opinii biegłego. Zdaniem Sądu, przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości w przypadku stwierdzenia abuzywności klauzul umownych na okoliczność wysokości kwot uiszczonych przez kredytobiorców na rzecz Banku przy założeniu, że w miejsce kursu waluty stosowanej przez Bank, zastosowanie znajdzie kurs zastosowany przez Narodowy Bank Polski, albowiem w świetle żądania pozwu, dowód ten był nieprzydatny dla rozstrzygnięcia sprawy, które dotyczyło powództwa o ustalenie w rozumieniu art. 189 k.p.c. i nie wiązało się z dokonaniem żadnych rozliczeń.

Kredytobiorcy z tytułu udzielonego uzyskali kwotę 211 tys. zł. Po 12 latach regularnego spłacania rat, kredytobiorcy, pomimo spłaty łącznie ok. 166 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (według banku) 287 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 44 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł 243 tys. zł dla kredytobiorcy.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.