Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Kolejny spór sądowy przeciwko mBankowi zakończył się po myśli naszych Klientów. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w składzie SSO Doroty Krawczyk dnia 22 czerwca 2021 r. zasądził od pozwanej na rzecz kredytobiorców kwotę 139.112,38 zł i 39.112,38 CHF tytułem zwrotu nienależnych świadczeń spełnionych przez kredytobiorców na rzecz pozwaną wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie.

Dodatkowo zasądził od pozwanej na rzecz klientów kwotę po 3.217,00 zł na rzecz każdego z klientów tytułem zwrotu kosztów procesu. Wyrok został wydany w sprawie o sygnaturze I C 994/20 i jest nieprawomocny.

Kancelaria w imieniu kredytobiorców w roszczeniu głównym początkowo wnosiła o zasądzenie od pozwanej na rzecz klientów solidarnie kwoty 172.120,96 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty. Po rozszerzeniu powództwa kwota w roszczeniu głównym została podzielona na 139.112,38 zł i 39.534,28 CHF. Ewentualnie, w przypadku nieuznania żądania wskazanego wyżej za zasadne, zasądzenie od pozwanej na rzecz kredytobiorców solidarnie kwoty 26.874,01 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty – wskutek uznania niektórych postanowień ww. umowy za abuzywne w rozumieniu art. 385 (1) kc i tym samym bezskuteczne względem powodów. 

Zdaniem Sądu główne powództwo kredytobiorców zasługiwało na uwzględnienie. Podstawą tej decyzji było uznanie klauzuli indeksacyjnej za niedozwolone zgodnie z art. 385 (1) §1 k.c. 

Postanowienia umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione z kredytobiorcami – przede wszystkim nie mieli żadnego wpływu na treść umowy, gdyż zastosowany został wzorzec umowy, co wyklucza możliwość indywidualnego uzgodnienia. Przestawiona umowa była stworzona w oparciu o stały formularz stosowany dla każdego klienta, a jedyne warunki podlegające negocjacji to kwota kredytu, wysokość oprocentowania, prowizja lub marża. 

Po ustaleniu stanu faktycznego Sąd uznał, że pozwana nie sprostała obowiązkowi informacyjnego względem kredytobiorców przy zawieraniu umowy. Obowiązkiem banku jest należyte udzielenie konsumentom wyczerpujących informacji odnoście ryzyka wynikającego z tego rodzaju kredytu. Ryzyko te powinno być znane już w momencie zawierania umowy. Powyższe informacje powinny być jasne i niewprowadzające w błąd. W rzeczywistości kredytobiorcy nie mogli określić swojego poziomu salda zadłużenia, gdyż postanowienia dotyczące klauzuli waloryzacyjnej były nieprecyzyjne.  

Sąd wskazał, że postanowienia w umowie dotyczące klauzuli waloryzacyjnej nie spełniają warunku przejrzystości, a także odwołują się do miernika wartości, który nie ma charakteru obiektywnego i zewnętrznego. Kredytobiorcy nie mieli możliwość weryfikacji sposobu ustalania kursów i ich wpływu na kształt tabeli. 

Zdaniem Sądu po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej dalsze funkcjonowanie umowy jest niemożliwe, gdyż nie istnieją przepisy dyspozytywne, pozwalające na zastąpienie niedozwolonej klauzuli indeksacyjnej wprowadzonej do umowy łączącej strony. W związku z nieważnością powyższej umowy Sąd stwierdził, że wszystkie świadczenia spełnione na rzecz banku są świadczeniami nienależnymi i podlegają zwrotowi na podstawie art. 410 §1. 

Postępowanie w I instancji trwało 14 miesięcy. W międzyczasie odbyły się aż trzy rozprawy. Pierwsza z nich odbyła się dziesięć miesięcy po wytoczeniu powództwa, na której Sąd przesłuchał kredytobiorców na okoliczności zawarcia umowy. Druga rozprawa odbyła się dwa miesiące później. Z kolei na trzeciej rozprawie Sąd postanowił oddalić wniosek strony powodowej i strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy, którego dopuszczenie doprowadziłoby do przedłużenia postępowania. 

Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 220 tys. zł. Po niecałych 16 latach regularnego spłacania rat, kredytobiorcom, pomimo spłaty łącznie ok. 270 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 53 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. 

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski