Świetne wieści z Gdańska. Bardzo rzadko zdarza się aby Sąd I instancji oddalił nasze powództwo. Nie mniej jednak zdarzają się składy orzecznicze, które mają odmienne poglądy w „sprawach frankowch” i orzekają wbrew obowiązującemu orzecznictwu. Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił powództwo główne i ewentualne oraz obciążył powoda kosztami postępowania. Na skutek naszej apelacji Sąd Apelacyjny w Gdańsku w dniu 19 grudnia 2022r. w składzie SSA Barbary Rączki- Sekścińskiej zmienił wyrok Sądu meriti i w punkcie pierwszym ustalił nieważność umowy kredytu z 2006r. oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.817 zł za koszty postępowania i I instancji oraz kwotę 9.100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
- Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił wyrok Sądu Okręgowego i uznał umowę kredytu z 2006 roku za nieważną oraz zasądził na rzecz Klientów kwotę 11.817 zł za koszty postępowania i I instancji oraz kwotę 9.100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
- Sąd Apelacyjny uznał, że strona powodowa nie uzyskała wyczerpującej informacji na temat ryzyka związanego z zawarciem umowy o kredyt indeksowany kursem CHF, co skutkowało nieważnością umowy.
- Klienci uzyskali zwrot kwoty około 234 tys. zł tytułem nienależnych świadczeń, a ich zysk z wyroku wyniósł około 251 tys. zł.
Nasza apelacja dotyczyła od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 7 lutego 2022 r.,sygn. akt XV C 209/20, który wydał sędzia Weronika Klawonn. Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd II instancji wskazał, iż apelacja powoda była zasadna i skutkowała koniecznością zmiany zaskarżonego wyroku. Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji czyniąc je podstawą swojego rozstrzygnięcia. Natomiast w ocenie Sądu Apelacyjnego nie zasługiwała na podzielenie ocena prawna poczynionych ustaleń.
W ocenie Sądu Apelacyjnego okoliczności sprawy nie wynika, aby strona powodowa uzyskała wyczerpującą informację na temat ryzyka związanego z zawarciem umowy o kredyt indeksowany kursem CHF. W szczególności powoływanie się przez pozwanego na dokument w postaci „Informacje dla klientów GE Money Banku ubiegających się o kredyt hipoteczny” nie dowodzi aby wobec powoda obowiązek informacyjny został wykonany w sposób jasny i pełny.
Doradca kredytowy zobowiązany był bowiem przedstawić klientowi wykres przedstawiający zmiany kursów PLN w stosunku do CHF w okresie ostatnich trzech lat. Strony zawierały bowiem umowę w czerwcu 2006 r., zatem wykres ten winien był obejmować czas od czerwca 2003 r. Powszechnie zaś wiadomym jest, że w tamtym okresie czasu kurs CHF był stabilny. Także okres czasu jaki miała obejmować symulacja był nieproporcjonalnie niski do tego, jakim miały być strony związane umową (27 lat). Nie mógł więc odzwierciedlić rzeczywistych zagrożeń jakie wiązały się z zawarciem umowy w PLN indeksowanych kursem CHF. Zatem taka informacja nie była wystarczająca dla pełnej oceny przez konsumenta ryzyka jaki wiązał się z formułą zaproponowanego kredytu.
Postępowanie w obu instancjach zakończyło się po 2 latach i 10 miesiącach. Natomiast postępowanie w II instancji trwało zaledwie 10 miesięcy.
Klienci uzyskali z banku kredyt w wysokości 282 tys. zł. Prawomocny wyrok sprawia, że bank będzie musiał zwrócić Klientom kwotę ok. 234 tys. zł( kwota wpłacona przez Klientów do czasu złożenia pozwu) tytułem nienależnych świadczeń. W momencie wytoczenia powództwa saldo zadłużenia wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 293 tys. zł. Mając na uwadze późniejszy zwrot kapitału przez kredytobiorców oraz niedopłatę w kwocie 48 tys. zł, zysk z wyroku wyniósł ok. 251 tys. zł dla kredytobiorców.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.