Wygrane z bankiem mBank to nasza specjalność. Tym razem korzystne orzeczenie udało się nam uzyskać w Zielonej Górze, która już dawno gościła w zestawieniu naszych korzystnych wyroków. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze I Wydział Cywilny w dniu 11 marca 2024r. w składzie SSO Katarzyny Kijowskiej ustalił, że umowa kredytu hipotecznego dla osób fizycznych „MULTIPLAN” z 2006r. zawarta przez powodów z mBank S.A. w Warszawie (poprzednio BRE Bank S.A. w Warszawie) jest nieważna. Nadto Sąd zasądził od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 128.383,65 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Dodatkowo Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powodów kwotę 11.834,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Wyrok został wydany w sprawie o sygnaturze I C 582/23 i jest nieprawomocny.
Kancelaria w imieniu kredytobiorców w roszczeniu głównym wnosiła o zapłatę kwoty, która wynikała z uiszczenia przez nich nienależnych świadczeń na rzecz banku. Ewentualnie, w przypadku nieuznania żądania wskazanego wyżej za zasadne, zasądzenie od pozwanej na rzecz kredytobiorczyni kwoty 39.688,76 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty – wskutek uznania niektórych postanowień ww. umowy za abuzywne w rozumieniu art. 385 (1) kc i tym samym bezskuteczne względem powodów.
Pozwany w odpowiedzi na pozew podniósł zarzut przedawnienia roszczeń powodów wymagalnych dawniej niż trzy lata przed podjęciem przez powodów próby przerwania biegu przedawnienia. Pozwany wskazał, że umowa została zawarta ponad 10 lat przed podjęciem przez powodów próby przerwania biegu przedawnienia w niniejszej sprawie, zatem w zakresie roszczeń z tytułu umowy upłynął także 10-letni okres przedawnienia.
Przy ustalaniu stanu faktycznego, Sąd nie wziął także pod uwagę materiału dowodowego w postaci opinii, ocen i publikacji ekonomiczno-prawnych przedstawionych przez pozwanego uznając, że stanowiłoby to naruszenie przepisu art. 278 § 1 k.p.c. Dokumenty te bezsprzecznie stanowią wyraz wiedzy specjalistycznej ich autorów i noszą pozory opinii biegłych sądowych, jednakże z uwagi na ich powstanie poza niniejszym procesem, nie podlegają one rygorom właściwym dla opinii biegłych, w konsekwencji czego stanowić mogły jedynie wyraz poglądów wzmacniających argumentację strony.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntował się już pogląd, zgodnie z którym interes prawny tzw. kredytobiorców frankowych w rozumieniu art. 189 k.p.c. jest oczywisty. Ostateczne rozstrzygnięcie powództwa o ustalenie nieważności umowy zniesie bowiem stan niepewności powodów co do wysokości rat i sposobu rozliczenia umowy. Za posiadaniem interesu prawnego powodów w ustaleniu nieważności umowy przemawia także fakt, że jej zabezpieczeniem jest hipoteka ustanowiona na nieruchomości objętej księgą wieczystą.
Powodowie podnosili przy tym, że umowa jest nieważna, ponieważ narzucony przez Bank sposób ustalania wysokości kwoty podlegającej wypłacie oraz zwrotowi (indeksacja) – a więc podstawowych świadczeń stron – nie pozwalał realnie ani na ustalenie kwoty kredytu, ani na ustalenie wysokości zobowiązania powodów, a ponadto mechanizm, w ramach którego Bank ustalał w jakiej kwocie wypłacał środki lub ich żądał od powodów był konstruowany przez pozwanego w sposób dowolny i nieweryfikowalny dla kredytobiorców.
Postępowanie w I instancji trwało równo 9 miesięcy. W międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa. Zostali przesłuchani na niej powodowie.
Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 105 tys. zł. Po 16 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 128 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 132 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Zysk z wyroku dla powodów wyniósł 155 tys. zł albowiem nadpłata kapitału wynosiła 23 tys. zł.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski