Jest to kolejna wygrana Kancelarii w sprawie dawnej Nordei. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu dnia 21 listopada 2023r. w składzie SSA Lidii Mazurkiewicz-Morgut oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 17 maja 2023r. (sygn. akt XII C 301/20) i zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 4.050 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Sprawa w Sądzie Apelacyjnym toczyła się pod sygn. akt t I ACa 1861/22.
Sad II instancji podzielił ustalenia faktyczne poczynione przez sąd I instancji. Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny bankowości i finansów. W świetle zarówno stanowiska judykatury, jak i przyjętej koncepcji rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, zbędnym było przeprowadzanie wnioskowanego dowodu przed Sądem II instancji, w szczególności na okoliczność kursów rynkowych waluty CHF, albowiem powodowie w ramach powództwa głównego dochodzili jedynie ustalenia nieważności rzeczonej umowy.
Z postanowień umowy wynika, że dopiero w chwili uruchomienia kredytu kwota kredytu denominowanego mogła być ostatecznie poznana przez kredytobiorców, wobec czego zasadnym jest stwierdzenie, że nie została ściśle określona. Ostatecznie suma kredytu wynikać miała z harmonogramu spłat przeliczanych według kursu sprzedaży CHF zgodnie z Tabelą kursu Banku. Wskazane postanowienia umowne były zatem oczywiście nieprecyzyjne, budzące wątpliwości co do wysokości zwrotu kredytu wraz z odsetkami w terminach spłaty, nie odpowiadając tym samym wymogom z art. 69 ustawy Prawo bankowe.
Postępowanie w obu instancjach trwało 3 lata i 8 miesięcy, z czego postępowanie w II instancji rok i 2 miesiące. W II instancji odbyła się jedna rozprawa. W I instancji odbyły się dwie rozprawy. Sąd I instancji pominął zeznania świadka, natomiast dopuścił dowód z przesłuchania powodów. W II instancji odbyła się tylko jedna rozprawa, która ograniczyła się do mów końcowych pełnomocników stron.
Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 532 tys. zł. Po 11 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 317 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 716 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu denominacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego im kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 203 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł ok. 513 tys. zł dla kredytobiorców.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski przy udziale r. pr. Magdaleny Wiśniewskiej.