Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Kolejny raz Sąd Okręgowy Legnicy nie miał wątpliwości co do zasadności powództwa wniesionego przez Klientów Kancelarii. Tym razem sprawa dotyczyła umowy zawartej w Kredyt Banku, którego następcą prawnym obecnie jest Santander Bank. Sąd Okręgowy dnia 12 kwietnia w składzie SSO Agata Kawa Jerka ustalił nieważność umowy kredytu EKSTRALOKUM z 2008r. i zasadził od pozwanego solidarnie na rzecz Klientów  kwotę 173.756,88zł  wraz ze zwrotem pełnych kosztów procesu w kwocie 6430 zł. Wyrok został wydany w sprawie o sygnaturze I C 479/20 i jest nieprawomocny. 

Głównym roszczeniem kredytobiorców, zgodnie ze skuteczną praktyką Kancelarii, było roszczenie o ustalenie nieważności rzeczonej umowy kredytu. Jednocześnie powodowie domagali się spłaty świadczeń nienależnie uiszczonych na rzecz banku. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz kredytobiorców kwoty 60 043,19 zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu indeksacji.

Sąd ustalił stan faktyczny przede wszystkim na podstawie dokumentacji kredytowej, ponieważ żadna ze stron nie podważała tych dowodów i sąd również nie widział podstaw do ich kwestionowania. Ponadto sąd uzupełniająco ustalił stan faktyczny w oparciu o przesłuchanie powodów – nie było podstaw, żeby nie dać im wiary, ponieważ ich zeznania korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym – dokumentacją kredytową i okołokredytową. 

W ocenie sądu, o ile można zgodzić się ze stanowiskiem, że dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt denominowany/indeksowany, to jednak, aby zachować równowagę stron, konieczne było precyzyjne określenie mechanizmu obliczania kwoty, jaka ma być wypłacona i kwoty do spłaty. W sytuacji, gdy kwota kredytu do wypłaty obliczana była jedynie na podstawie decyzji banku, określającego tabelę kursową, nie można uznać takiej umowy za dopuszczalną w świetle art. 3531 k.c.  

Sąd wskazał, że powodom przede wszystkim przed zawarciem umowy kredytu nie wyjaśniono, w jaki sposób ustalany jest kurs walut w tabeli kursów banku. Ponadto Sąd uznał, że bank nie zastrzegł ani w umowie, ani w OWKM obiektywnych wskaźników decydujących o wysokości kursu walutowego, jaki stosował przy wypłacie kredytu i przy spłacie kredytu, co oznacza, że miał możliwość dowolnego kształtowania kwoty wypłaconej kredytobiorcom tytułem kredytu i wpływania na wysokość spłacanych rat w złotówkach. Kredytobiorcy nie mieli żadnego wpływu na mechanizm indeksacji oraz żadnej możliwości negocjowania warunków umowy dotyczących mechanizmów przeliczeniowych. Strona pozwana nie wykazała, żeby powodowie mieli realną możliwość negocjowania kursów.

Całe postępowanie w I instancji trwało 18 miesięcy. W międzyczasie odbyły się dwie rozprawy. Pierwsza z nich odbyła się pół roku od momentu wytoczenia powództwa. Została na niej przesłuchani kredytobiorcy na okoliczności zawarcia umowy. W międzyczasie kancelaria w imieniu powodów rozszerzyła powództwo o kolejne spłaty, których kredytobiorcy dokonywali na rzecz banku, w trakcie trwania postępowania. 

Kredytobiorcy z tytułu udzielonego uzyskali kwotę 150 tys. zł. Po 14 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 173 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (według kursu średniego NBP) 182 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa mieli nadpłatę kapitału), zatem zysk z wyroku wyniósł 205 tys. zł dla kredytobiorców.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski