Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1800 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Nasza Kancelaria odnosi zwycięstwa także w mniejszych miastach. Właściwość miejscowa i rzeczowa Sądu zależy nie tylko od miejsca zamieszkania powodów lub siedziby pozwanego, ale również od wartości przedmiotu sporu. W sprawach, w których wartość przedmiotu sporu wynosi mniej niż 75 tys., zł orzeka Sąd Rejonowy zamiast Okręgowego. Tak było i w niniejszej sprawie. Po raz pierwszy udało się nam uzyskać pozytywne orzeczenie dla Naszych Klientów w Lwówku Śląskim. W dniu 25 października 2022r. Tamtejszy Sąd Rejonowy w składzie SSR Wioletty Bielińskiej ustalił nieważność umowy i zasądził od pozwanego solidarnie na rzecz Klientów kwotę 6.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Wyrok toczył się przeciwko PKO BP i został wydany w sprawie o sygn. akt I C 352/20. Orzeczenie jest nieprawomocne. 

Głównym roszczeniem kredytobiorców, zgodnie ze skuteczną praktyką Kancelarii, było roszczenie o ustalenie nieważności rzeczonej umowy kredytu. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego na rzecz kredytobiorcy kwoty 61.316,03 zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu denominacji.

Klient reprezentowany przez Kancelarię wskazywał w pozwie, iż niektóre zapisy w umowie mają charakter abuzywny. Niedozwolony charakter ma zarówno klauzula spłaty, jak i wypłaty kredytu, które obligują Klienta do stosowania kursów ustalanych przez bank przy wypłacie i spłacie kredytu. Co więcej, stosowanie dwóch różnych rodzajów kursów (kupna i sprzedaży) należy uznać za umowę kantorową, na którą Klient się nie zgodził. W ten sposób pozwany bank uzyskiwał dodatkowy koszt względem kredytobiorcy na skutek stosowania spreadu. Koszt ten nie został wskazany w treści umowy.  

Postępowanie w I instancji trwało ponad 2 lata i 6 miesięcy. W międzyczasie odbyła się tylko dwie rozprawy, pierwsza zaledwie pół roku od momentu wytoczenia powództwa. Sąd przesłuchał na niej informacyjnie powodów. Na kolejnej rozprawie która odbyła się tuż przed ogłoszeniem wyroku Sąd ponownie przesłuchał powodów. Sąd pominął tez dowód z opinii biegłego. Strona pozwana proponował ugodę, ale nie była ona korzystna dla ugodę i zmierzała jedynie do przedłużenia postępowania. Sąd po odebraniu stanowisk końcowych, odroczył ogłoszenie wyroku.

Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 296 tys. zł. Po 12 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 198 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 386 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu denominacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że klienci będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 98 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł ok. 288 tys. zł dla kredytobiorców.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski, przy udziale r. pr. Magdaleny Wiśniewskiej.