Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

To fantastyczna wiadomość dla naszych Klientów, wyrok w sprawie przeciwko bankowi Millenium stał się prawomocny już po orzeczeniu Sądu I instancji. Tym razem szczęśliwy okazał się być Sąd Okręgowy w Częstochowie, który w składzie SSO Lidii Dudek w dniu 17 lutego 2022 r. ustalił nieważność umowy kredytu hipotecznego, a także zasądził od pozwanego na rzecz kredytobiorców kwotę 11.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. 

Wyrok w sprawie I C 580/20 jest prawomocny. Powodem uprawomocnienia się wyroku I instancji jest zaniechanie wniesienia przez pozwany bank apelacji, pomimo złożenia wniosku o jego uzasadnienie wraz ze skutecznym jego doręczeniem pełnomocnikowi banku. Jest to niecodzienna sytuacja, przez co sprawiająca jeszcze więcej radości.

Kredytobiorcy, zgodnie ze skuteczną praktyką naszej Kancelarii, pozwem wnieśli o ustalenie nieważności umowy kredytu. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego na rzecz klientów kwoty 72.718,23 zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu indeksacji. 

Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie złożonych do akt sprawy dokumentów. Sąd dał wiarę świadkom, pracownikom banku, chociaż zeznania tych świadków miały walor jedynie ogólny odnoszące się do ogólnych zasad zawierania umów. Zeznania te nie wniosły nic do sprawy, gdyż świadkowie nie brali udziału w zawieraniu umowy z powodami. Same zapewnienia świadków o postępowaniu zgodnie z przyjętymi w banku procedurami, nie dowodzą zachowania procedur w odniesieniu do powodów oraz tego jakie informacje im przekazano o tym produkcie bankowym. 

Sąd pominął dowód z opinii biegłego, bowiem w wypadku nieważności umowy, wysokość spełnionych świadczeń wynika z zaświadczenia pozwanego. Opinia biegłego nie mogła posłużyć ocenie abuzywności postanowień umowy. 

W uzasadnieniu wyroku Sąd wskazał, iż umowa nie odpowiadała wymaganiom art. 69 ustawy prawo bankowe z 29 sierpnia 1997 r., w brzmieniu obowiązującym w chwili jej zawierania. Umowa kredytu powinna bowiem określać kwotę kredytu i zasady spłaty, a kredytobiorca zobowiązywał się do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty. W wypadku tej umowy, saldo kredytu w walucie indeksacji nie było znane na datę jej zawarcia.

Powodowie nie znali zatem salda kredytu w walucie indeksacji. Nie znali wysokości rat, bowiem ustalano je na podstawie salda wyrażonego w CHF, następnie przeliczanego na złote. Nie wiedzieli od jakiej kwoty będzie naliczane oprocentowanie, gdyż naliczano je także od salda wyrażonego w walucie indeksacji. Doszło zatem przy zawieraniu umowy do rażącego naruszenia art. 69 prawa bankowego. Już to pozwalało na stwierdzenie nieważności umowy na samoistnej podstawie wynikającej z art. 58 § 1 k.c. Bez ww. postanowień z całą pewnością nie zawarto by umowy, zatem sankcja nieważności dotyczyć musi umowy w całości.

Postępowanie w I instancji trwało niecałe 14 miesięcy, podczas których odbyły się trzy rozprawy, pierwsza niecałe 5 miesięcy od momentu wytoczenia powództwa. Sąd przesłuchał powodów na okoliczności zawarcia umowy kredytowej i uznał, ich zeznania za w pełni wiarygodne. 

Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 325 tys. zł. Po 12 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 200 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 489 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić klientom kwotę ok. 200 tys. (przy przeliczeniu po kursie średnim NBP) tytułem zwrotu nienależnych świadczeń, zatem zysk z wyroku wyniósł ok. 350 tys. zł dla kredytobiorców.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski