Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Sprawy z bankiem ING Bank Śląski S.A pojawiają się w naszych statystykach rzadziej niż umowy kredytu z innymi bankami. Nie znaczy to, że nie należą one spraw wygranych. Tym razem z pozytywnego wyroku mogą cieszyć się nasi klienci, których spór z ww. bankiem rozpatrywał Sąd we Wrocławiu. W dniu 31 marca 2022r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu w składzie SSO Marii Sznajderskiej ustalił nieważność umowy o mieszkaniowy kredyt hipoteczny z 2008r. oraz zasądził od pozwanego na rzecz kwotę 5.417,00 tytułem zwrotu kosztów procesu. Klienci Kancelarii uczestniczyli w sporze sądowym o sygnaturze XII C 914/20, a wyrok jest nieprawomocny. 

Głównym roszczeniem kredytobiorców w pkt 1 było roszczenie o ustalenie nieważności rzeczonej umowy kredytu. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz klientów kwoty 61.734,83 zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu indeksacji.

W postępowaniu sądowym powodowie kwestionowali cały mechanizm indeksacji i uznali, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, która po wyłączeniu z niej konkretnych postanowień będzie niemożliwa do dalszego wykonywania. Z tych przyczyn powodowie dochodzili nieważności umowy kredytu.

W odpowiedzi na pozew pozwany zanegował w całości twierdzenia powodów o nieważności oraz abuzywności spornych postanowień umowy, w tym możliwości żądania od banku zwrotu kwoty 61.734,83 złotych jako świadczenia nienależnego. Jednocześnie zgłosił zarzut przedawnienia roszczenia sformułowanego przez powodów.

Sąd uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w zakresie zgłoszonego jako główne roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytu. Pozwany w żaden sposób nie wyjaśnił ani nawet nie próbował wyjaśnić, dlaczego nie było możliwe dokonanie jednoznacznego i wiążącego przeliczenia PLN na CHF w dniu zawarcia umowy kredytu i według – uzgodnionego przez strony – kursu z tego dnia. Nic nie stało na przeszkodzie, aby w umowie kredytu dokonać przeliczenia waluty według określonego kursu, w szczególności średniego kursu NBP albo jakiegokolwiek innego kursu – uzgodnionego z powodami. 

Tymczasem umowa kredytu pozostawiała Bankowi swobodę w zakresie wyrażenia w CHF kwoty kredytu oddanej do dyspozycji kredytobiorcy, a w konsekwencji wysokości rat spłaty kredytu. Zapis o przeliczeniu sumy kredytu na CHF według kursu z dnia uruchomienia kredytu jest zapisem pochodzącym od Banku, a nie od powodów. Nie było to z pewnością postanowienie indywidualnie uzgodnione, a nie w samej umowie kredytu ani w umowie kredytu ani w regulaminie nie został również szczegółowo opisany mechanizm ustalania kursów kupna i sprzedaży CHF. 

Nadto w ocenie Sądu nietrafny okazał się zarzut przedawnienia roszczenia. Przedawnienie oznacza, iż dłużnik może – po upływie jego terminu – uchylić się od zaspokojenia roszczenia. Pozwany w sprawie o ustalenie nieważności bądź unieważnienie umowy nie ma się od czego uchylić, bo nie jest obowiązany niczego spełniać ani zaspokajać. Strona umowy może wystąpić o ustalenie jej nieważności, o ile posiada interes prawny bądź o unieważnienie, w każdym czasie w trakcie trwania więzi umownej, a także po upływie umówionego okresu, a nie tylko przez 10 (6) lat od zawarcia umowy

Postępowanie w I instancji trwało półtora roku. W międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa. Sąd dopuścił dowód z przesłuchania stron, ograniczając go do zeznań powodów. Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego Sąd udzielił głosu pełnomocnikom stron i zamknął rozprawę, odraczając ogłoszenie wyroku, który wydał na posiedzeniu niejawnym. 

Klienci z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 200 tys. zł. Po prawie 12 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 172 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 272 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić klientom kwotę 172 tys. tytułem zwrotu nienależnych świadczeń, zatem zysk z wyroku wyniósł ok. 244 tys. zł dla kredytobiorców.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.