Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Kolejna umowa frankowa naszych Klientów jest nieważna, tym razem sprawa dotyczyła umowy zawartej w 2008 r. w PKO BP. Sąd Okręgowy w Katowicach dnia 21 września 2021 r. w składzie SSO Anny Bogaczyk-Żyłki ustalił nieważność umowy kredytowej „Własny Kąt” i zasądził od pozwanego na rzecz kredytobiorców kwotę 6.434 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 90 tys. zł. Po 11 latach regularnego spłacania rat, kredytobiorcom, pomimo spłaty łącznie ok. 86 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 100 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu denominacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że klienci będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 4 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł ok. 96 tys. zł dla kredytobiorców.

Głównym roszczeniem kredytobiorców, zgodnie ze skuteczną praktyką Kancelarii, było roszczenie o ustalenie nieważności rzeczonej umowy kredytu. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz kredytobiorców kwoty 24.575,32 zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu denominacji.

Sąd podzielił stanowisko Klientów i uwzględnił powództwo główne. Umowa nie odpowiadała wymaganiom art. 69 ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w chwili jej zawierania. Klienci nie znali salda kredytu w momencie podpisywania umowy, gdyż zgodnie z postanowieniami wypłata miała nastąpić już po zawarciu umowy, a wartość tej wypłaty miała być ustalona dopiero w dniu wypłaty kredytu. 

Powyższy przepis prawa bankowego ma charakter imperatywny, czego skutkiem jego naruszenie jest nieważność umowy. Umowa nie zawierała wszystkim elementów wskazanych w art. 69 ustawy Prawo bankowe, co jest wymogiem koniecznym każdej umowy kredytowej. W istocie rzeczy nie doszło do określenia głównego przedmiotu umowy, czyli kwoty kredytu. Należy również wskazać, że zastosowana klauzula sprawia, iż zwracana kwota pożyczonego kapitału nigdy nie będzie równa kwocie kapitału pożyczonego. 

Dodatkowo postanowienia dotyczące klauzuli waloryzacyjnej mają charakter abuzywny zgodnie z art. 385 (1) k.c. i zgodnie z §2 tego artykułu nie wiążą konsumenta i są bezskuteczne od momentu zawarcia umowy. Sąd stwierdził, że wystąpiły wszelkie przesłanki pozwalające na zakwalifikowanie klauzuli denominacyjnej jako niedozwolonych postanowień umownych. Brak indywidualnego uzgodnienia wynika już ze sposobu zawarcia umowy poprzez stosowanie przez bank wzorca umowy. 

Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie dokumentów złożony do akt sprawy przez strony postępowania, których autentyczność i wiarygodność nie budziła wątpliwości. Sąd oparł się również na zeznaniach kredytobiorców, które były spójne, logiczne i korespondowały z przedstawionymi dowodami, dlatego też nie było podstaw do odmowy im wiary. Zeznania świadków niewiele wniosły do sprawy, jednak zasługiwały na wiarygodność w jakim zeznali na temat, czy umowa mogła być negocjowana. Sąd pominął dowód z opinii biegłego, ponieważ z uwagi na uwzględnienie powództwa głównego dowód ten okazał się nieprzydatny dla niniejszej sprawy i Sąd uznał, że doszłoby wyłącznie do przedłużenia procesu. 

Postępowanie w I instancji trwało ponad 2 lata. W międzyczasie odbyły się dwie rozprawy. Pierwsza rozprawa odbyła się prawie 1,5 roku od momentu wytoczenia powództwa. Sąd postanowił dopuścić dowód z zeznań stron, przy czym dowód ograniczyć do przesłuchania kredytobiorców oraz dopuścił dowód z zeznań świadka wnioskowanego przez stronę pozwaną i przesłuchał ww. osoby. Druga rozprawa odbyła się dziewięć miesięcy później i doszło do przesłuchania kolejnego świadka wnioskowanego przez stronę pozwaną.  Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego Sąd postanowił zamknąć rozprawę i udzielił głos obu stronom, po czym odroczył ogłoszenie wyroku. 

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski. Wyrok został wydany w sprawie o sygn. akt II C 829/19 i  jest nieprawomocny.