Kolejny zwycięski wyrok Klientów Kancelarii w Świdnicy. Tym razem postępowanie toczyło się przeciwko Bankowi BPH, następcą prawnym dawnego GE Money Bank. Sprawa toczyła się pod sygn. akt I C 712/20. Sąd Okręgowy w Świdnicy dnia 5 października 2022 r. w składzie SSO Marcina Drabika ustalił nieważność umowy kredytowej oraz zasądził od pozwanego na rzecz kredytobiorczyni kwotę 264.630,73 zł wraz z ustawowymi odsetkami z uwagi na nieważność umowy. Dodatkowo Sąd zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 6.417,00 tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami. Wyrok jest nieprawomocny.
Początkowo głównym roszczeniem kredytobiorczyni było ustalenie nieważności umowy oraz zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 181.010,61 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie z uwagi na nieważność całej umowy. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego na rzecz Klientów kwoty 70.847,85 z zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu indeksacji. W trakcie procesu powódka rozszerzyła powództwo o kwoty kolejnych rat kapitałowo-odsetkowych uiszczonych już podczas trwania postępowania, a także za okres powyżej 10-lat, z uwagi na to, iż zmieniło się orzecznictwo SN w zakresie przedawnienia roszczeń z kredytów frankowych.
Jak widać Sąd zasądził całą wnioskowaną kwotę na rzecz kredytobiorczyni. odstawą rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie było podniesienie przez powódkę zarzutu nieważności umowy. Argumentowała ona, że udzielony jej kredyt nie miał charakteru walutowego, stanowił zaś w istocie kredyt o charakterze złotowym, a nadto, że umowa ta jest nieważna z uwagi na niedozwolone postanowienia umowne w niej zawarte, jak również, że umowa ta kształtowała jej prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy powódki, warunki umowy nie były z nią uzgadniane indywidualnie, a nadto nie została ona pouczona o ryzyku kursowym i jego skutkach, jak również, że umowa została sporządzona przez Bank na wzorcu umownym, bez możliwości negocjowania jej warunków. Klauzule odwołujące się do Tabeli Kursów publikowanych przez Bank skutkowały rażącym naruszeniem interesów powódki jako konsumenta
Postępowanie w I instancji trwało 2 lata i 5 miesięcy. W międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa. Doszło na niej do przesłuchania kredytobiorczyni na okoliczności zawarcia umowy. Sąd przesłuchał świadków strony pozwanej, ale uznał ich zeznania za bezprzedmiotowe.
Klienta z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 206 tys. zł. Po prawie 14 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 264 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (wg banku) 150 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić klientce kwotę 264 zł tytułem zwrotu nienależnych świadczeń. Mając na uwadze późniejszy zwrot kapitału przez kredytobiorczynię, zysk z wyroku wyniósł ok. 208 tys. zł dla powódki.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski przy udziale r.pr. Magdaleny Wiśniewskiej.