Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Kolejna nasza wygrana jeszcze z końca 2020 r. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, 22 grudnia 2020 r. odbyło się posiedzenie niejawne, na którym Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze w składzie SSO Lidii Orzechowskiej-Korpikiewicz ustalił nieważność umowy kredytu hipotecznego zawartej z dawnym Polbankiem i zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwoty 6.434 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Co ważne, wyrok zapadł na posiedzeniu niejawnym, dlatego też o pozytywnym rozstrzygnięciu w opisywanej sprawie Kancelaria dowiedziała się dopiero po odebraniu przesyłki z sądu. Obecnie przepisy covidowe (art. 15zzs2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r.) umożliwiają na szybsze rozstrzyganie spraw w postaci orzekania na posiedzeniu niejawnym po uprzednim odebraniu od stron ostatecznych stanowisk na piśmie, a także w przypadku przeprowadzenia w całości postępowania dowodowego. Z tego uprawnienia skorzystała w przedmiotowej sprawie SSO Lidia Orzechowska-Korpikiewicz i dzięki temu znacznie skrócił się cały proces.

Postępowanie w I instancji trwało niecały rok. Gdyby nie choroba sędziego wyrok zapadłby jeszcze wcześniej, ponieważ ogłoszenie wyroku było zaplanowane na 2 października 2020 r. We wrześniu, 9 miesięcy od wytoczenia powództwa, odbyła się pierwsza rozprawa, która trwała wyjątkowo długo, bo aż 2 godziny. Sąd postanowił oddalić wniosek dowodowy pozwanego w zakresie dowodu z zeznań świadków zawarty w odpowiedzi na pozew argumentując tym, iż jest to zbędne dla przedmiotowej sprawy, z uwagi na fakt, że powoływane osoby nie brały udziału przy zawieraniu umowy. Po chwili Sąd dopuścił dowód z zeznać powodów na okoliczność zawarcia umowy kredytu hipotecznego, warunków w jakich umowa była zawierana oraz świadomości ryzyka po stronie banku, oraz pominął dowód z przesłuchania pozwanego. 

Podczas składania zeznań powodowie przyznali, że czują się oszukani przez bank. Powodowie chcieli początkowo wziąć kredyt złotówkowy, jednak w związku z brakiem możliwości wkładu własnego na budowę domu bank dał do zrozumienia, że jest to niemożliwe i nie warto nawet składać wniosku o udzielenie takiego kredytu. Od razu zaproponował kredyt we frankach, który opisywał w samych superlatywach i pomimo obaw powodów co do ryzyka kursowego nie została im przedstawiona żadna symulacja rat w przypadku wzrostu kurs, a jedynie pracownik pobieżnie zapewniał o stabilności gospodarki szwajcarskiej oraz o możliwości wzrostu kursu maksymalnie do 3 zł. Warto dodać, że w momencie udzielania kredytu kurs oscylował w granicach 2,70 zł. Dodatkowo powodowie musieli podpisać oświadczenie o odrzuceniu oferty banku kredytu złotówkowego, pomimo faktu, że nawet nie dostali takiej propozycji, pod rygorem nieotrzymania kredytu frankowego. 

Po złożeniu zeznań przed powodów Sąd postanowił oddalić wniosek dowodowy z opinii biegłego z zakresu rachunkowości, gdyż w ocenie Sądu był nieprzydatny w przedmiotowej sprawie. 

Powodowie w pozwie wnioskowali o ustalenie nieważności całej umowy o kredyt hipoteczny indeksowany kursem CHF. Ewentualnie, w przypadku nieuznania żądania wskazanego wyżej za zasadne, zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów kwoty 37.351,36 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty – wskutek uznania niektórych postanowień ww. umów za abuzywne w rozumieniu art. 3851 kc i tym samym bezskuteczne względem powodów, przy pozostawieniu dalszej części umowy w mocy.

Powodowie z tytułu udzielonego kredytu w 2009 r. uzyskali kwotę 170 tys. zł. Po ponad 10 latach regularnego spłacania rat klientom pozostała wciąż do spłaty suma większa niż kwota wypłaconego kredytu – niecałe 200 tys. zł., natomiast de facto do spłaty kapitału pozostawało zaledwie ok. 35 tys. zł, gdyż przez ten dziesięcioletni okres uiścili na rzecz banku kwotę w wysokości ok.135 tys. zł. W tej sytuacji, po ewentualnym uprawomocnieniu się wyroku powodowie będą musieli zwrócić pozostałą kwotę kapitału, czyli ok. 20 tys. zł., ponieważ w trakcie procesu powodowie cały czas uiszczali miesięczne raty. 

Wyrok ten jest ostatnim, który zapadł w 2020 r. Rok ten okazał się bardzo udany dla Kancelarii, gdyż możemy się pochwalić 100% skutecznością. Najważniejszy jest jednak fakt, że orzecznictwo ugruntowało się na korzyść frankowiczów i sprawy, które kończą się sukcesem ze strony banku należą już praktycznie do wyjątku.

Wyrok jest nieprawomocny.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.