Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1800 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Kolejna wygrana Klientów Kancelarii w Warszawie. I znów jest to sprawa, która dotyczy umowy w dawnym Polbanku. Proces sądowy toczył się przeciwko Raiffeisen Bank, następcą prawnym Polbanku. Sąd Okręgowy w Warszawie w składzie SSO Agnieszki Bedyńskiej-Abramczyk dnia 3 listopada 2021 r. ustalił nieważność umowy o kredyt hipoteczny. Dodatkowo Sąd zasądził od pozwanego na rzecz kredytobiorców koszty procesu, pozostawiając szczegółowe wyliczenia tych kosztów referendarzowi sądowemu. Wyrok w sprawie o sygn. akt XXIV C 1136/20 jest nieprawomocny. 

Głównym roszczeniem kredytobiorców, zgodnie ze skuteczną praktyką Kancelarii, było roszczenie o ustalenie nieważności rzeczonej umowy kredytu. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 81.317,85 zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu indeksacji. 

Sąd stwierdził, że Klienci mieli interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, ponieważ służy to wyjaśnieniu sytuacji prawnej na przyszłość. Sąd stwierdził, że umowa jest nieważna, bowiem jest niezgodna z przepisami prawa bankowego, a dokładnie art. 69. Zdaniem Sądu umowa nie określała kwoty i waluty kredytu. Nie spełniała wymogów określonych w tym przepisie. Niewiadomym była kwota zobowiązania. W umowie był niejednoznaczny sposób ustalania kursów. Umowa była sprzeczną z istotą kredytu, bo zobowiązanie w razie spłaty kredytu nie maleje, a rośnie. Zdaniem Sądu umożliwienie spłaty kredytu w CHF nie wpływa na ważność umowy. W umowie znajdowały się klauzule abuzywne. Zdaniem Sądu nie ma możliwości zastąpienia spornych postanowień innymi. Sąd nie rozpoznawał zarzutu zatrzymania, zgłaszanego przez stronę pozwaną, bowiem został zgłoszony co do roszczenia ewentualnego.

Postępowanie w I instancji trwało niecałe 1,5 roku. Podczas procesu odbyła się tylko jedna rozprawa. Zostali na niej przesłuchani kredytobiorcy na okoliczność zawarcia umowy kredytowej. Inne wnioski dowodowe były pominięte, w tym dowód z opinii biegłego. 

Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 330 tys. zł. Po ponad 12 latach regularnego spłacania rat, kredytobiorcom, pomimo spłaty łącznie ok. 229 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 404 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że Klienci będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 101 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł ok. 303 tys. zł dla kredytobiorców.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski, przy udziale r. pr. Magdaleny Wiśniewskiej.