Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1800 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

W Częstochowie wygrywaliśmy już wiele razy – dziś prezentujemy kolejne zwycięstwo. Tamtejszy Sąd Okręgowy w składzie SSO Katarzyny Sidyk dnia 27 września 2021 r. ustalił nieważność umowy kredytu hipotecznego i zasądził od pozwanego na rzecz kredytobiorców kwotę 11.834 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.  Klienci uczestniczyli w sporze sądowym przeciwko Millennium. Co ważne, wyrok został wydany na posiedzeniu niejawnym. 

Głównym roszczeniem kredytobiorców, zgodnie ze skuteczną praktyką Kancelarii, było roszczenie o ustalenie nieważności rzeczonej umowy kredytu. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego na rzecz Klientów kwoty 68.230,68  zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu indeksacji. 

Jednym z zarzutów strony powodowej było niedopełnienie obowiązków informacyjnych przez pozwany bank na etapie zawierania umowy. Powyższe rzutuje na wadliwość umowy i jej nieważność z uwagi na naruszenie art. 3531 kc. Bank jako przedsiębiorca godny zaufania miał obowiązek korzystać z jasnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta wzorów umów. W rzeczywistości było zupełnie inaczej. Informacje przekazane Klientom przed zawarciem umowy były ukierunkowane wyłącznie na sfinalizowanie zawarcia kwestionowanej umowy, a nie na rzetelne poinformowanie kredytobiorców o wszelkich ryzykach wynikających z takiej decyzji.

W ocenie Klientów bank celowo nie pouczał ich o ryzyku kursowym, gdyż mogłoby to spowodować zaniechanie zaciągnięcia przez nich kredytu, a tym samym pozwany bank utraciłby możliwość czerpania dodatkowych (ukrytych) korzyści z dowolnego kreowania spreadów, której to możliwości nie posiadał w standardowych kredytach złotowych. Pozwany bank kształtował wypłatę i spłatę kredytu według aktualnych kursów publikowanych przez stronę pozwaną w tabelach bankowych. W związku z brakiem zawarcia w umowie kredytu jakichkolwiek kryteriów czy zasad ustalania tych kursów w ww. tabeli, przyznał sobie jednostronną kompetencje do subiektywnego ich narzucania kredytobiorcom.

Sąd w pełni poparł argumentację strony powodowej i na posiedzeniu niejawnym wydał wyrok ustalający nieważność umowy, którą kredytobiorcy podpisali w 2007 r.

Postępowanie w I instancji trwało rok i ponad cztery miesiące. W międzyczasie odbyły się dwie rozprawy, a pierwsza z nich, dziewięć miesięcy po wytoczeniu powództwa, na której Sąd zarządził odbycie rozprawy w całości przy drzwiach zamkniętych. Na tej samej rozprawie Sąd przesłuchał klientów na okoliczność zawarcia umowy kredytowej, po czym dopuścił dowód z zeznań świadków wnioskowanych przez stronę pozwaną. Kolejna rozprawa odbyła się ponad 1,5 miesiąca później. Jeden ze świadków zeznawał na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew strony pozwanej, po czym Sąd odroczył rozprawę z terminem  z urzędu. 

Sąd skorzystał z obecnych możliwości, które zezwalają przepisy covidowe. Po przeprowadzeniu całego postępowania dowodowego Sąd zamknął rozprawę i wydał wyrok na posiedzeniu niejawnym. Z uwagi na obecnie panującą sytuację epidemiologiczną, w związku z uchwaleniem ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych art. 15 zzs2 daje możliwość przeprowadzenia rozprawy na posiedzeniu niejawnym. 

Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 298 tys. zł. Po ponad 13 latach regularnego spłacania rat, kredytobiorcom, pomimo spłaty łącznie ok. 186 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (według banku) 468 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało ok 112 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł 356 tys. zł dla kredytobiorców.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski. Sprawa o sygn. akt I C 223/20. Wyrok jest nieprawomocny.