Klient Kancelarii posiadający umowę z bankiem PKO BP w walucie EURO odniósł prawomocny sukces już po I instancji. Sąd Okręgowy w Kaliszu I Wydział Cywilny w sprawie o sygn. akt I C 1481/23, w składzie SSO Katarzyny Porady-Łaska, po rozpoznaniu sprawy przeciwko Powszechnej Kasie Oszczędności Bank Polski S.A. z siedzibą w Warszawie, wydał wyrok, którym ustalił nieistnienie stosunku prawnego – umowy kredytu mieszkaniowego „Własny Kąt hipoteczny” z oprocentowaniem zmiennym, zawartej w 2010 r. między powodem a pozwanym. Jednocześnie Sąd Zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 43.718,97 zł oraz kwotę 18.466,70 EURO wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 3 października 2023 r. do dnia zapłaty. Nadto Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda zwrot kosztów procesu w wysokości 6.417,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Sąd uznał umowę kredytową za nieważną, co oznacza, że stosunek prawny między stronami nie istnieje. W związku z tym, powód otrzymał zasądzone kwoty, w tym zarówno zwrot kredytu, jak i koszty procesu.
W odpowiedzi na pozew, pozwany (Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski S.A.) wniósł o oddalenie powództwa w całości, a także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Pozwany w uzasadnieniu wskazał, że powód miał możliwość negocjowania warunków umowy, jednak nie wyraził woli ingerowania w jej treść, co świadczy o jego akceptacji umowy jako odpowiedniej dla jego interesów. Zgodnie z twierdzeniami pozwanego, umowa kredytowa była kredytem denominowanym, gdzie waluta i kwota kredytu zostały jasno określone, a wahania kursów walutowych nie miały wpływu na wysokość kredytu.
Pozwany podkreślił, że powód podpisując umowę, oświadczył, iż został poinformowany o ryzyku związanym z udzieleniem kredytu walutowego. Zdaniem pozwanego, konsekwencje świadomej decyzji powoda nie mogą prowadzić do pokrzywdzenia banku, ponieważ prowadziłoby to do nieuzasadnionego wzbogacenia strony powodowej. Pozwany wskazał także, że powód miał możliwość zawarcia umowy kredytowej w złotówkach, ale dobrowolnie nie skorzystał z tej opcji. Ponadto, w trakcie trwania umowy powód miał możliwość spłaty kredytu w euro lub zmiany waluty kredytu.
W odpowiedzi na pozew pozwany bronił się przed zarzutami powoda i podkreślił, że umowa została zawarta w sposób transparentny, a ryzyko walutowe było jasne dla obu stron.
Postępowanie w I instancji trwało zaledwie 13 miesięcy. W międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa, podczas której został przesłuchany powód. Dodatkowo Sąd postanowił nie uwzględnić wniosku dowodowego w zakresie dowodu z opinii biegłego. Powyższe rozwiązania rzutowały na szybkość postępowania, gdyż nierzadko samo przegotowanie opinii przez biegłego może być bardzo czasochłonne.
Powód z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 201 tys. zł. Wpłacił on na rzecz pozwanego kwotę 126 tys. zł, natomiast kwota pozostała do zapłaty (wg wyliczeń banku) wynosiła 380 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji Uwzględnienie powództwa oznacza, że powód będzie musiał rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału (do spłaty kapitału na dzień składania pozwu brakowało ok. 75 tys. zł) zatem zysk z wyroku wyniósł 305 tys. zł dla kredytobiorcy.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski