Dosyć długo czekaliśmy na pierwsze wyroki w Opolu. Tamten Sąd w ostatnim czasie znacznie przyspieszył jednak i w ostatnim czasie odnotowujemy wysyp orzeczeń korzystnych dla naszych Klientów. Tym razem postępowanie toczyło się przeciwko Kredyt Bank, którego następcą prawnym jest obecnie Santander Bank Polska. Dnia 2 listopada 2022 r. Sąd Okręgowy w Opolu w składzie SSO Marty Pisarskiej ustalił nieważność umowy kredytu na cele mieszkaniowe EKSTRALOKUM z 2008r. i zasądził od pozwanej na rzecz powodów kwotę 178 050,94 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Jednocześnie Sąd zasądził 6.434 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Wyrok został wydany w sprawie o sygnaturze I C 2768/21 i jest nieprawomocny.
- Sąd Okręgowy w Opolu uznał nieważność umowy kredytu we frankach na cele mieszkaniowe z 2008 r. pomiędzy Kredyt Bank (obecnie Santander Bank Polska) a naszymi Klientami.
- Klienci otrzymają kwotę 178 050,94 zł oraz odsetki za opóźnienie, a także zwrot kosztów procesu w wysokości 6 434 zł.
- Sąd ustalił, że umowa zawierała klauzule niedozwolone, które narażały interesy powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.
Głównym roszczeniem powodów, zgodnie ze skuteczną praktyką Kancelarii, było roszczenie o ustalenie nieważności rzeczonej umowy kredytu i zasądzenie nienależnie uiszczonych rat kapitałowo-odsetkowych. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanej solidarnie na rzecz powodów kwoty 75 665,15 zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu indeksacji.
Stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd ustalił na podstawie dokumentów prywatnych przedstawionych przez strony postępowania w należycie uwierzytelnionych kserokopiach. Treść umowy i oświadczeń oraz wysokość dokonanych wpłat wynikała z zaświadczeń wystawionych przez pozwany bank oraz z potwierdzeń przelewu przedstawionych przez powodów. Sąd ostatecznie uznał znaczną część zebranych w sprawie dokumentów za nieistotne dla sprawy, co w szczególności dotyczy ekspertyzy prywatnej.
Sąd pominął wnioskowany ewentualny dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości, bowiem wniosek ten został zgłoszony na wypadek rozpoznawania roszczenia ewentualnego, a w niniejszej sprawie uwzględnieniu podlegało roszczenie główne zgłoszone przez powodów. Dowód ten okazał się nieprzydatny dla rozstrzygnięcia z przyczyn prawnych wskazanych poniżej.
Wobec stwierdzenia nieważności umowy nie było potrzeby przeliczenia wysokości świadczeń według np. innych kursów czy stóp procentowych. Sąd pominął dowód z zeznań pracowników banku, ponieważ świadkowie zostali powołani na okoliczności nieistotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Świadkowie ci nie brali udziału w procesie zawierania umowy kredytowej, ustalania jej treści, zatem nie mieli informacji niezbędnych do ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie.
W ocenie Sądu, bank nadużył w ten sposób silniejszej pozycji kontraktowej, co wykracza poza zakreślone przez ustawodawcę granice swobody kontraktowej i świadczy o naruszeniu zasad współżycia społecznego. Powodowie podjęli zatem decyzję na podstawie niepełnej i nierzetelnej oferty kredytowej przygotowanej przez pozwanego, zatem nie była to świadoma, racjonalna i przemyślana decyzja.
Podpisane przez powodów oświadczenia o zapoznaniu się z ryzykiem kursowym zawarte w umowie w ocenie Sądu odnosiło się tylko do tych informacji które bank przekazał powodom. A te jak wskazano, były niepełne i nierzetelne. W żadnym przypadku nie wskazuje to na pełną i dogłębną wiedzę powodów o ryzyku kursowym związanym z zaciągniętym zobowiązaniem. Wszystkie ww. okoliczności świadczą o tym, iż ww. umowa kredytu jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, gdyż narusza zasadę uczciwego obrotu oraz lojalności wobec kontrahenta. Powyższa okoliczność także skutkuje jej nieważnością z mocy art. 58 § 2 kc.
Postępowanie w I instancji trwało równy rok. W międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa.
Powód z tytułu udzielonego uzyskał kwotę 200 tys. zł. Po 13 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 179 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 283 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że powodowie będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 21 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł 262 tys. zł dla kredytobiorców.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski