W ostatnim czasie notujemy rekordową liczbę prawomocnie zakończonych postępowań przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie. Postępowania w Sądach w Warszawie w obu instancjach na ogół trwają ok. 3 lata wzwyż, chociaż zdarzają się sprawy zakończone w krótszym czasie. Taka była właśnie sprawa klientów w sporze z mBankiem, która zakończyła się w rok i 11 miesięcy. W dniu 14.04.2023r. Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie o sygn. akt V ACa 690/22, w składzie SSA Bernarda Chazana zmieniił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo w zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonej w tym punkcie kwoty za okres od dnia 25 czerwca 2021 r. do dnia 24 lutego 2022 r. oraz od dnia 5 kwietnia 2022 r., zastrzegając jednocześnie, że zapłata kwoty zasądzonej w tym punkcie nastąpi za jednoczesnym zaofiarowaniem przez powodów na rzecz mBank kwoty 139.000 zł.
W pozostałym zakresie Sąd apelację banku oddalił. Nadto zasądzil od mBank S.A. z siedzibą w Warszawie na rzecz powodów łącznie kwotę 4.050 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty
Pozwany bank apelował od wyroku od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 17 lutego 2022 r., sygn. akt XXVIII C 5718/21. Tamtejszy Sąd ustalił nieważność umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych „mPlan, zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 128.273,37 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 25 czerwca 2021 r. do dnia zapłaty; oddalił powództwo w pozostałym zakresie i zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 6.434 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
W ocenie Sądu II instancji kluczowa w sprawie była przede wszystkim ocena, czy zawarte w umowie kredytu klauzule umowne, odnoszące się do waloryzacji kwoty kredytu i rat kredytowych, mogą być oceniane na gruncie art. 385¹ k.c. jako postanowienia abuzywne, a w dalszej kolejności, w razie eliminacji tych klauzul, czy umowa może być uznana za ważną. Za upadkiem umowy przemawia także i to, że po wyeliminowaniu klauzul kursowych w kredycie waloryzowanym do waluty obcej, nie wiadomo, w jakiej wysokości mają być spłacane raty, skoro były one wyrażone w walucie obcej, co czyni umowę niewykonalną.
Wyeliminowanie samej tylko klauzuli odwołującej się do kursu kupna waluty czyniłoby wadliwym pierwsze przeliczenie i tym samym wielkości ustalone w harmonogramie. Brak zaś oznaczenia właściwego kursu sprzedaży przekreślałby rozliczenie wpłat ratalnych. W obydwu przypadkach wykonanie umowy wymagałby jej uzupełnienia o dodatkowe rozwiązania. Jest to szczególnie widoczne w sytuacji, gdy aneks do umowy umożliwia dokonywanie spłat w CHF, gdyż wówczas spłatę rat w walucie indeksacji należałoby traktować jako nie stanowiącą realizacji umowy przy założeniu, że jest ona kredytem złotowym. To z kolei nakazywałoby przyjęcie, że strona powodowa od wielu lat nie wykonuje umowy i pozostaje w opóźnieniu. Brak przy tym jakiegokolwiek instrumentu do przeliczenia rat spłacanych w CHF i zaliczenia ich na poczet zobowiązań wynikających z umowy.
Postępowanie w obu instancjach trwało prawie rok i 11 miesięcy, przy czym postępowanie przed II instancją trwało 11 miesięcy. Sąd Apelacyjny przeprowadził tylko jedną rozprawę, na której strony podtrzymały stanowiska po czym ogłosił wyrok. Jest to absolutny rekord jeśli chodzi o szybkość rozpoznania sprawy w obu instancjach przez Sądy apelacji warszawskiej.
Kredytobiorcy z tytułu udzielonych kredytów uzyskał kwotę 139 tys. zł. Po 13 latach regularnego spłacania rat umowy z 2008r., pomimo spłaty łącznie ok. 128 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (według banku) 180 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że Klienci będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski przy udziale r.pr Magdaleny Wiśniewskiej.