Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Jest to kolejna prawomocna wygrana Kancelarii w sprawie dawnej Nordei.  Sąd Okręgowy w Krakowie w dniu 15 czerwca 2022 r. w składzie SS) Lucyny Rajchel oddalił apelację banku od wyroku Sądu Rejonowego w Chrzanowie 18 maja 2021 r. (sygn. akt I C 17/20) i zasądził od pozwanego na rzecz Klienta kwotę 2700 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Sprawa w Sądzie Okręgowym toczyła się pod sygn. akt II Ca 1763/21. 

Sad II instancji podzielił ustalenia faktyczne poczynione przez sąd I instancji. W apelacji strona pozwana zarzucała min., iż w zakresie klauzuli ryzyka kursowego powodowie wybrali kredyt denominowany do franka szwajcarskiego z uwagi na korzyści wynikającego z niskiego oprocentowania, a jednocześnie umowa w przejrzysty i zrozumiały sposób określała ryzyko walutowe, uwzględniając okoliczności jej zawarcia.

Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że podzielić należało stanowisko Sądu Rejonowego, w myśl którego mechanizmy przeliczeniowe, zawarte w Części Ogólnej Umowy, które dotyczyły wypłaty kredytu jak i zasad jego spłaty, winny zostać ocenione jako abuzywne, a więc i nieprzydatne dla określenia głównych obowiązków stron umowy kredytowej. Zgodnie z art. 3851 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Abuzywność powyższych postanowień umownych przejawia się przede wszystkim w tym, że zawarte w nich klauzule w ogóle nie odwoływały się do jakichkolwiek obiektywnych wskaźników, lecz pozwalały wyłącznie bankowi na określenie miernika wartości wedle swojej woli. Na mocy analizowanych zapisów to bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powodów.

Postępowanie w obu instancjach trwało 1 roku i 5 miesięcy. Należy to uznać za bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę obłożenie Sądów sprawami „frankowymi” oraz wyjątkowo odległe terminy rozpraw.  

Prawomocny wyrok sprawia, że powodowie nie muszą dalej spłacać rat kredytu, są od niego wolni, a nadto Bank musi rozliczyć się z nimi w zakresie spłaconych rat. Z tytułu udzielonego kredytu nasi Klienci uzyskali kwotę 191 tys. zł. Po ponad 12 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 165 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 220 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że powodowie będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 26 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł 194 tys. zł dla kredytobiorców.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.