Kolejny wspaniały wyrok dla Klientów naszej Kancelarii we Wrocławiu. Tym razem orzeczenie dotyczy umowy zawartej z Polską Kasą Opieki S.A, którego poprzednikiem prawnym był Bank BPH S.A. Sąd Okręgowy we Wrocławiu, w składzie SSO Katarzyny Adamskiej w dniu 1 kwietnia 2022r. ustalił nieważność umowy kredytu denominowanego z 2005r. Sprawa toczyła się pod sygn. akt XII C 1012/20. Nadto Sąd zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 6.434,00 tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami. Wyrok jest nieprawomocny.
Głównym roszczeniem kredytobiorców było ustalenie nieważności umowy kredytu. Strona powodowa zgłosiła również roszczenia ewentualne, w których wniosła o zasądzenie od pozwanej solidarnie na rzecz powodów kwoty 28.404,85zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie wskutek uznania niektórych postanowień umowy za abuzywne, a tym samym bezskuteczne względem powodów.
Sąd w uzasadnieniu wskazał, iż Jednocześnie na dzień zawarcia umowy kwota, która zostanie wypłacona kredytobiorcom nie była im znana, a jej wysokość ustalana była (w odniesieniu do każdej z transz) samodzielnie przez pozwanego, w oparciu o stworzone przez niego tabele kursowe. Tym samym pozwany, stosując do przeliczenia stworzoną przez siebie tabelę kursów, narzucił powodom metodologię ustalenia jej wysokości.
W konsekwencji, w ocenie Sądu, należy uznać, że w umowie zawartej przez strony nie określono obligatoryjnego elementu w postaci kwoty kredytu. Skoro bowiem nie było możliwości wypłaty kredytu w walucie a jedynie w złotych polskich, to umowa kredytu winna wskazywać wysokość tego świadczenia, a więc kwoty, która zostanie realnie postawiona do dyspozycji kredytobiorców. Jak natomiast wskazano powyżej wysokość tej kwoty była, na dzień zawarcia umowy, nieznana, a dodatkowo zależna wyłącznie od pozwanego jako banku kredytującego. W takiej sytuacji należy ocenić, że umowa kredytu nieokreślająca precyzyjnie jego wysokości, jako sprzeczna z art. 69 ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo bankowe, jest nieważna (art. 58 § 1 k.c.).
Postępowanie przed Sądem I instancji trwało rok i 7 miesięcy. Ustalając stan faktyczny w sprawie Sąd oparł się na dowodach z dokumentów zaoferowanych przez obie strony oraz zeznaniach powodów, dowodom tym dając wiarę wobec braku podstaw do ich odmiennej oceny. Sąd zważył jednocześnie, że stan faktyczny w sprawie był praktycznie bezsporny pomiędzy stronami, strony natomiast wyciągały zeń zgoła odmienne wnioski prawne
Klienci z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 119 tys. zł. Po prawie 15 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 116 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (wg banku) 127 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić klientom kwotę ok. 116 tys. zł tytułem zwrotu nienależnych świadczeń. Mając na uwadze późniejszy zwrot kapitału przez kredytobiorców (dopłata do kapitału ok. 3 tys. zł), zysk z wyroku wyniósł ok. 113 tys. zł dla kredytobiorców.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.