Kolejne postępowanie przeciwko bankowi Millennium zakończone prawomocną wygraną. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w dniu 28 marca 2023r. w składzie SSA Aleksandry Marszałek oddalił w przeważającej części apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Legnicy i zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 4.050 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. Sprawa toczyła się pod sygn. akt I ACa 1211/22.
Bank apelował od wyroku Sądu I instancji z dnia 13 kwietnia 2022 r. sygn. akt I C 115/22. Sąd Okręgowy w Legnicy ustalił, że umowa o Millekredyt Dom z 2006 roku pomiędzy powodami, a stroną pozwaną Millenium S.A. z siedzibą w Warszawie jest nieważna, zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę 125.551,33 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi oraz orzekł o kosztach postępowania.
W ocenie Sądu Odwoławczego, Sąd I instancji prawidłowo pominął wnioski dowodowe pozwanego, gdyż one zbędne w niniejszej sprawie i efekcie zmierzały jedynie do przewleczenia postępowania. Sąd Apelacyjny uznał, że wnioski z dokumentów z płyyt CD nie miały znaczenia dla oceny okoliczności mających kluczowe znaczenie w tej konkretnej sprawie. Opinia biegłego dotyczyć miała jedynie kwestii ogólnoekonomicznych, na co zresztą wprost wskazywała teza dowodowa zakreślona przez pozwanego. Wbrew twierdzeniom Banku, to czy kursy publikowane przez Bank w Tabeli Kursów były rynkowe nie ma znaczenia, bowiem istotne dla rozstrzygnięcia są postanowienia zawartej umowy, a nie sposób jej wykonywania.
Kolejno, dowód z zeznań świadka służyć miał wykazaniu przebiegu ogólnie stosowanej przez Bank procedury rozpoznania wniosku kredytowego, a jako taki nie miał znaczenia. Wreszcie, dowody z ww. dokumentów, wśród których znajdowały się m.in. regulamin kredytowania osób fizycznych, cennik kredytu hipotecznego, wniosek kredytowy powodów, ocena ich zdolności kredytowej czy dyspozycja wypłaty środków kredytu, opinia prywatna dotyczącą sposobu ustalania kursów walut w Tabeli Kursów oraz dokumenty na płycie CD zawierające liczne artykuły i publikacje dotyczące ogólnie kredytów frankowych, także nie miały faktycznego przełożenia na realia rozpoznawanej sprawy, poza dokumentami dotyczącymi bezpośrednio powodów, przede wszystkim na ocenę tego, czy stosowane przez Bank wobec powodów sporne klauzule waloryzacyjne mają abuzywny charakter.
Postępowanie w obu instancjach trwało równo 3 lata i 1 miesiąc, z czego postępowanie w II instancji 11 miesięcy. Postępowanie w I instancji trwało dwa lata dwa miesiące. Na długość postępowania miała wpływ przede wszystkim zmiana właściwości rzeczowej Sądu po rozszerzeniu powództwa. Początkowo sprawa toczyła się przed Sądem Rejonowym w Głogowie, zaś o rozszerzeniu powództwa, z uwagi a większy WPS, sprawa musiała być przeniesiona do sądu Okręgowego w Legnicy. Ponieważ większość czynności została wykonana przed SR Głogów, postępowanie w Legnicy trwało zaledwie 3 miesiące.
Klienci z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 97 tys. zł. Po prawie 13 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 99 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 86 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić klientom kwotę 99 tys. tytułem zwrotu nienależnych świadczeń, zatem zysk z wyroku wyniósł ok. 88 tys. zł dla kredytobiorców.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.