Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

To nasza kolejna wygrana w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Apelacja warszawska, podziela bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego i w przeważającej liczbie spraw ustala nieważność umów „frankowych” zwartych z bankami. Tym razem korzystne orzeczenie, który pozwoli kredytobiorcom uwolnić się od wysokich rat kredytu udało się nam uzyskać w sporze z mBankiem w bardzo dobrym czasie. Postępowanie w obu instancjach trwało zaledwie rok i 10 miesięcy! Sąd Apelacyjny w Warszawie w dniu 9 marca 2023 r. w składzie SSA Roberta Obrębskiego oddalił apelację banku i zasądził na korzyść Klientów całość kosztów postępowania apelacyjnego, tj. na rzecz każdego z nich kwotę 4.050,00 zł. Sprawa apelacyjna toczyła się pod sygn. akt I ACa 1708/22. 

Pozwany bank apelował od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie dnia 7 października 2021 r., który ustalił nieważność umowy kredytu z 2007r oraz zasądził kwotę 278.649,62 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie tytułem nienależnie uiszczonych rat kapitałowo-odsetkowych. Dodatkowo zasądził na rzecz Klienta kwotę 11.851,00 zł tytułem kosztów procesu. Sprawa w I instancji toczyła się pod sygn. akt XXVIII C 5845/21.

Sąd stwierdził, Za nieważnością spornej umowy przemawiała zaś sprzeczność jej zapisów dotyczących ustalania i „rat kapitałowo – odsetkowych” poprzez przeliczenie kwot wyrażonych w CHF na złoty według kursu kupna lub sprzedaży ustalanego w tabeli kursowej banki, czyli jednak jednostronnie, a z pewnością w sposób, na który powodowie wpływu nie miała. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, sporna umowa naruszała w tym zakresie art. 3531 k.c.

Uderzała bowiem w naturę, istotę stosunków obligacyjnych, opartych na zasadzie konsensualności, wykluczającej pozostawienie jednej ze stron umowy, w tym zwłaszcza silniejszej ekonomicznie, uprawnienia do określenia wysokości świadczeń wypełnianych przez następne lata przez drugą jej stronę.

Taka sytuacja występuje w tego rodzaju umowach kredytowych, w których podstawą ustalenia tych świadczeń jest kurs waluty, w tym CHF, określony w tabeli kursowej banku, na którym spoczywał w istocie tylko obowiązek podania ustalanych kursów do wiadomości klientów, jak wynika z art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego, czyli którego nie ograniczały reguły prawne dotyczące ustalenia kursów danych walut na swoje potrzeby, w tym w celu obliczania wysokości zobowiązań klientów, ani zwyczaje, za które trudno uznać pragmatykę ustalania przez banki, w tym pozwaną, kursów przeliczenia na złote walut obcych, w tym CHF.

Nie sposób było więc uznać, aby poziom kursów, stosowanych wobec powodów, albo niepodane w umowie zasad ich ustalania, również składały się na treść umowy łączącej strony w rozumieniu przyjętym w art. 56 k.c. i w powołanym przepisie prawa bankowego. Żaden z tych przepisów nie został więc naruszony przez Sąd Okręgowy.

Łączny czas postępowania w obu instancjach to rok  i 10 miesięcy. Postępowanie apelacyjne trwało nieco ponad rok i przeprowadzono w nim jedna rozprawę, podczas której strony podtrzymały stanowiska wyrażone w apelacji i odpowiedzi na apelację.

            Klienci z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 600 tys. zł. Po prawie 14 latach regularnego spłacania rat, kredytobiorcom, pomimo spłaty łącznie ok. 538 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 719 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić Klientom łącznie kwotę 557.299,23 tys. tytułem zwrotu nienależnych świadczeń. Mając na uwadze późniejszy zwrot kapitału przez kredytobiorców, zysk z wyroku wyniósł ok. 676 tys. zł dla kredytobiorców.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski przy udziale r.pr Magdaleny Wiśniewskiej.