Kolejna umowa frankowa prawomocnie nieważna. Tym razem w sporze sądowym uczestniczyli Kliencie, która w 2007 r. zawarli umowę o kredyt na cele mieszkaniowe EKSTRALOKUM w dawnym Kredyt Banku. Sąd Apelacyjny w Łodzi dnia 31 stycznia 2024 r. w składzie SSA Anny Beniak oddalił apelację banku od wyroku wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 14 lipca 2022 r., uzupełnionego wyrokiem z dnia 2 września 2022 roku w sprawie sygn. akt II C 740/21 i zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 8.100 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. Sprawa w II instancji toczyła się pod sygn. akt I ACa 2196/22 w procesie przeciwko Santander Bank. Tym samym Klienci nie są już zobowiązani do spłacania kolejnych rat kredytu.
Przypomnijmy, że sąd I instancji w dniu 2 września 2022r. ustalił nieważność umowy i zasądził od strony pozwanej na rzecz powódek kwotę 44.043,53 CHF tytułem nienależnie uiszczonych świadczeń. Jednocześnie Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódek kwotę 11.864 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężne.
Pozwany żądał przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego m.in. na okoliczność ustalenia kursu NBP wobec CHF w dniu uruchomienia kredytu i w dniach płatności rat, wyliczenia nadpłat przy zastosowaniu tych kursów i wartości salda wyjściowego oraz wysokości spłaconej kwoty kredytu, a także na okoliczność ustalenia korzyści strony powodowej wskutek korzystania z nienależnej usługi finansowej odpowiadającej rynkowemu wynagrodzeniu za korzystanie z kapitału. Sąd Okręgowy pominął wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego uznając go za nieistotny dla rozstrzygnięcia.
Sąd Apelacyjny w pełni podziela ocenę Sądu Okręgowego, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy oraz ustalony stan faktyczny nie wykazują prowadzenia przez strony jakichkolwiek uzgodnień co do warunków umowy. Przeciwnie zarówno dowody z dokumentów, jak i z zeznań strony powodowej jednoznacznie wskazują, że Bank posłużył się wzorcem umowy, który nie podlegał żadnym negocjacjom Wynika to wprost z zeznań powódki, która zeznawała, że ją i męża informowano, o braku możliwości negocjowania umowy, a jej twierdzeń nie podważają dowody zaprezentowane przez stronę pozwaną. Nie wynika to z zapisów umowy, ani z zeznań świadka, pracownika centrali banku, który przyznał okoliczność posługiwania się przez pozwanego wzorcami umów. Musiało to prowadzić do wniosku, że pozwany mimo obowiązku art. 385 1 § 4 k.c. nie wykazał jakiegokolwiek wpływu kredytobiorców na treść umowy, warunki udzielenia kredytu czy tym bardziej na zawarte w tej umowie klauzule waloryzacyjne. Tym samym w pełni prawidłowe były ustalenia Sądu Okręgowego, że warunki przedmiotowej umowy nie podlegały indywidualnym uzgodnieniom.
Postępowanie w II instancji trwało 17 miesięcy, a w międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa. Całe postępowanie w obu instancjach trwało 3 lata i 10 miesięcy.
Prawomocny wyrok sprawia, że kredytobiorczynie będą musiały rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału. Na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało ok. 45 tys. zł, jednak w trakcie trwania procesu Klientki nieprzerwanie spłacały raty kredytu, co spowodowało, że na dziś ta kwota znacznie się zmniejszyła. Powodowie z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 270 tys. zł. Mimo regularnych spłat, na dzień wytoczenia powództwa, saldo kredytu wciąż wynosiło 300 tys. zł (według banku), co pokazuje wadliwość zastosowanego mechanizmu indeksacji.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski przy udziale r.pr. Magdaleny Wiśniewskiej.