Kolejne postępowanie przeciwko bankowi Millennium zakończone prawomocnie. Sąd Apelacyjny w Katowicach dnia 21 kwietnia 2023 r. w składzie SSA Jarosława Pawlak oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim i zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 8.100 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. Sprawa toczyła się pod sygn. akt I ACa 455/22.
Powodowie w pozwie wniesionym przeciwko Bankowi Millenium S.A. domagali się: ustalenia nieważności umowy i zasądzenia od pozwanego na ich rzecz solidarnie kwoty 38 704,74 zł oraz 42 721,75 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty z uwagi na nieważność umowy kredytu hipotecznego nr KH/0973/02/2008 z dnia 29 lutego 2008 r., ewentualnie: zasądzenia od pozwanego na ich rzecz solidarnie kwoty 82 310,01 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty z uwagi na niedozwolony charakter postanowień umowy i ich bezskuteczność wobec nich.
Bank apelował od wyroku Sądu I instancji z dnia 20 grudnia 2021 r. w sprawie o sygn. akt I C 756/20. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim ustalił nieważność umowy kredytu hipotecznego z 2008 roku i zasądził od pozwanego Banku Millennium na rzecz powodów łącznie kwotę 38 704,74 zł oraz kwotę 42 721,75 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 sierpnia 2020 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 6 065,98 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Strona powodowa w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie w całości, pominięcie zgłoszonych w niej wniosków (o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego) – jako nieprzydatnych dla rozstrzygnięcia sprawy i zmierzających do przedłużenia postępowania i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda ad 1 i ad 2 solidarnie kosztów zastępstwa adwokackiego.
Sąd II instancji podzielił argumentację sądu I instancji. Zdaniem Sądu II instancji, powodowie trafnie zakwestionowali zawarte w umowie klauzule indeksacyjne, zarzucając im, że kształtują one prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy, bowiem pozwany Bank zastrzegł sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie w tabeli kursowej kursu sprzedaży franka szwajcarskiego, nie wskazując w umowie kryteriów czy przesłanek ustalania kursu.
Tym samym Bank miał pełną kontrolę nad wysokością rat spłacanych przez pozwanych i ustalaniem różnicy pomiędzy ceną kupna i sprzedaży waluty (tzw. spread walutowy), która stanowiła jego zysk. Nie było również sporne, że powodowie mają status konsumenta. Ponadto sporne postanowienia umowne dotyczących waloryzacji kwoty kredytu nie zostały z nimi indywidualnie uzgodnione, nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, a co więcej pozwany nie dopełnił w tym zakresie obowiązków informacyjnych.
Zakwestionowane przez powodów postanowienia umowne wyczerpują zatem dyspozycję art.3851§1 k.c. Mają one charakter nieprecyzyjny, niejasny oraz przewidują uprawnienia do kształtowania treści stosunku tylko dla jednej, mocniejszej strony. W analizowanych klauzulach brak jest oparcia zasad ustalania kursów na obiektywnych i przejrzystych kryteriach. Stosowanie mechanizmu przeliczania najpierw kwoty wypłaconych środków według kursu kupna walut, a następnie przeliczanie wysokości zobowiązania według kursu sprzedaży walut, przyznawało stronie pozwanej uprawnienie do ewentualnego uzyskania dodatkowego wynagrodzenia, którego oszacowanie dla konsumenta nie było możliwe.
Postępowanie w obu instancjach trwało ponad 2 lata i 10 miesięcy, z czego postępowanie w II instancji ponad rok i 1 miesiąc.
Prawomocny wyrok sprawia, że kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału. Na chwilę wytoczenia powództwa powodowie mieli nadpłatę kapitału w kwocie 53 tys. zł, Klienci z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 259 tys. zł. Mimo regularnych spłat, na dzień wytoczenia powództwa, saldo kredytu wciąż wynosiło 147 tys. zł. (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP), co pokazuje wadliwość zastosowanego mechanizmu indeksacji.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski przy udziale r.pr. Magdaleny Wiśniewskiej.