Ostatnio bank Millennium nie ma dobrej passy. Kolejni Klienci Kancelarii prawomocnie wygrali przeciwko temu bankowi. Sąd Apelacyjny w Gdańsku dnia 31 marca 2022 r. w składzie SSA Artura Lesiaka oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego we Bydgoszczy i zasądził od pozwanego na rzecz Klienta kwotę 8.100,00 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Sprawa w Sądzie Apelacyjnym toczyła się pod sygn. akt V ACa 460/22.
Bank apelował od wyroku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z dnia 21 lutego 2022r. Sąd I instancji w składzie SSO Ewy Gatz- Rubelowskiej ustalił nieważność umowy kredytowej z 2006r. oraz zasądził od pozwanego na rzecz kredytobiorców kwotę 117.266,59 zł oraz 29.904,39 CHF z ustawowymi odsetkami. Dodatkowo Sąd zasądził od pozwanego na rzecz klientów kwotę 11.817,00 tytułem zwrotu kosztów procesu. Wyrok w I instancji zapadł w sprawie o sygn. akt I C 215/21.
W ocenie Sądu Apelacyjnego podniesione przez pozwaną zarzuty nie mogły podlegać uwzględnieniu. Umowa winna być oceniona jako nieważna nie tylko przez pryzmat abuzywnych klauzul, ale również ze względu na przekroczenie granic swobody umów wynikających z art. 3531 k.c. i jako niezgodna z zasadami współżycia społecznego, co rodzi skutki wynikające z treści art. 58 § 1 i 2 k.c. bez względu na identyczny ostateczny rezultat tej oceny (nieważność).
Należy także zaznaczyć, że Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, iż klauzula ryzyka walutowego (walutowa, rozumiana jako ryzyko zmiany kursu waluty w trakcie obowiązywania umowy) oraz klauzula kursowa (spreadowa, rozumiana jako wynikające z umowy uprawnienie do ustalania kursu przeliczeniowego waluty z odwołaniem się do tabel kursowych banku) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny.
Przy czym wprowadzenie do umowy spreadu polega na przeprowadzeniu dwukrotnej operacji przeliczenia świadczenia. Pierwsza operacja dotyczy przeliczenia wskazanej w umowie kwoty kredytu w PLN na CHF z zastosowaniem kursu kupna CHF, co powoduje wyższą kwotę zadłużenia konsumentów, druga polega na spłacie rat przez konsumentów po ich uprzednim przeliczeniu na PLN według kursu sprzedaży CHF ustalonego przez bank.
Kurs sprzedaży jest zawsze wyższy niż kurs kupna waluty, gdyż ten ostatni zawiera marżę stanowiącą dla banku dodatkowy zysk za operację wymiany walut. Ewentualne ustalenie (zależne od uznania banku) niskiego kursu kupna (który wpływał następnie na saldo zadłużenia) prowadziłoby do wzrostu zobowiązania kredytobiorcy. Klauzule takie znajdowały się w umowie wiążącej strony.
Postępowanie w obu instancjach trwało 2 lata i 1 miesiąc, z czego postępowanie w II instancji 11 miesięcy. Postępowanie w I instancji trwało równo rok. W międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa. Zostali na niej przesłuchani kredytobiorcy na okoliczność zawarcia rzeczonej umowy. Sąd pominął dowód z zeznań świadków, pracowników banku oraz opinii biegle. Znacznie skróciło to czas postępowania oraz jego koszty. W II instancji odbyła się jedna rozprawa.
Klienci z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 242 tys. zł. Po prawie 15 latach regularnego spłacania rat, kredytobiorcom, pomimo spłaty łącznie ok. 225 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 259 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Zysk z wyroku wyniósł ok. 242 tys. zł dla kredytobiorców.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.