Kolejna umowa frankowa prawomocnie nieważna. Tym razem w sporze sądowym uczestniczyła Klienci, która w 2007 r. zawarli umowę o kredyt na cele mieszkaniowe EKSTRALOKUM w dawnym Kredyt Banku. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu dnia 21 lipca 2023 r. w składzie SSA Janusz Kaspryszyn (spr.) Sędziowie: SSA Ewa Barnaszewska SSA Paweł Pszczołowski oddalił apelację banku od wyroku wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 5 lipca 2022 r. sygn. akt XII C 968/20 i zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 8.100 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. Sprawa w II instancji toczyła się pod sygn. akt I ACa 2409/22 w procesie przeciwko Santander Bank. Tym samym Klienci nie są już zobowiązani do spłacania kolejnych rat kredytu.
Przypomnijmy, że sąd I instancji w dniu 26 listopada 2021 r. ustalił nieważność umowy i zasądził zasądził od strony pozwanej solidarnie na rzecz powodów 16609,17 zł zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężne.
Klauzule przewalutowania zostały więc wyrażone w sposób dający bankowi swobodę w kształtowaniu kursu waluty przyjmowanego do rozliczeń. Umowa nie określała zatem jednoznacznie kryteriów, jakimi kierował się bank przy ustalaniu kursu CHF (przy przeliczaniu kwoty wypłacanej powódce i spłacie rat), co uniemożliwiało powodom – konsumentom dokonanie weryfikacji wysokości tego kursu, a w konsekwencji i wynagrodzenia banku w zamian za oddanie powodom do dyspozycji określonej kwoty środków pieniężnych. Takie zaś postanowienie umowne wypełnia przesłankę, o której mowa w art. 3853 pkt 20 k.c.
Niewątpliwie bowiem zastrzeżenie w umowie możliwości jednostronnego określania należnego bankowi wynagrodzenia i wysokości kredytu według tabel kursowych banku stanowi o rażącym naruszeniu interesów powodów jako konsumentów. Aktualna na gruncie analizowanej sprawy pozostaje konstatacja, iż gdyby w umowie został przyjęty obiektywny (zewnętrzny) kurs waluty także dla pierwotnego przeliczenia kwoty wypłaconego kredytu, albo jeśli mechanizm waloryzacji byłby uzgodniony z konsumentem, odnosił się do mierników (kryteriów) obiektywnych, a do tego napisany zrozumiałym językiem nie tylko pod względem gramatycznym, ale także w sposób przejrzysty i transparentny przedstawiał konkretne działanie tego mechanizmu, takie postanowienie nie spełniałoby przesłanek abuzywności.
Postępowanie w II instancji trwało 7 miesięcy, a w międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa. Całe postępowanie w obu instancjach trwało 2 lata i 11 miesięcy.
Prawomocny wyrok sprawia, że kredytobiorcy będą musiał rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału. Na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 96 tys. zł, jednak w trakcie trwania procesu Klienci nieprzerwanie spłacali raty kredytu, co spowodowało, że na dziś ta kwota znacznie się zmniejszyła. Klienci z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 1.050 000,00 tys. zł. Mimo regularnych spłat, na dzień wytoczenia powództwa, saldo kredytu wciąż wynosiło 1 898 290,35 tys. zł. (według banku), co pokazuje wadliwość zastosowanego mechanizmu indeksacji.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.
Z tego co rozumiem to był kredyt indeskowany. Czy to było decydujące dla wyroku SA, jak Pan ocenia? Czy kredyty denominowane tez mają szansę na uniewaznienie?