Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Kolejny bank dołącza do prawomocnie wygranych spraw. Klienci Kancelarii, którzy posiadali umowę frankową podpisaną w dawnym Metrobanku wygrali proces przeciwko jego następcą prawnym, Getin Bank. Sąd Apelacyjny w Warszawie, dnia 9 maja 2022 r. w składzie SSA Tomasza Pałdyna, oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie i zasądził od pozwanego na rzecz każdego z Klientów kwotę po 2.700 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.  Sprawa w II instancji toczyła się pod sygn. akt VI ACa 687/21. Wyrok jest prawomocny, co oznacza, że kredytobiorcy nie muszą już uiszczać kolejnych rat kredytu.

Pozwany bank apelował od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 15 czerwca 2021 r., w którym ustalił nieważność umowy kredytu i zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 11.868,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Spór w I instancji toczył się w sprawie o sygn. XXV C 413/21. 

Sad II instancji podzielił zapatrywania odnośnie ustaleń faktycznych, jak i oceny prawnej wyroku I instancji. Sąd wskazał na dwa zasadnicze problemy – odesłanie do tabel kursowych oraz samej konstrukcji indeksacji. Nie ma przeszkód by zawierać umowę kredytu indeksowanego, a także by były one obarczone ryzykiem, nawet nieograniczonym. Problem polega na niejasnej i niepełnej informacji wobec konsumenta. Nie można wprowadzać konsumenta w błąd przez przedsiębiorcę, nie można ukrywać przed nim informacji – ma on dostać pakiet informacji, który pozwoli mu podjąć decyzję znając wszystkie ryzyka takiej decyzji. Takie umowy są na tyle dojmujące, że trzeba konsumenta przestrzec. W takiej sprawie trzeba zadać pytanie, czy kredytobiorcy wiedzieli, że ich dług w złotówkach będzie rósł mimo spłaty zgodnie z harmonogramem – oceny takiej należy dokonać na moment zawarcia umowy. 

Oświadczenia o ryzyku mają charakter blankietowy i nie są wystarczającym źródłem wiedzy. Konsument nie jest w stanie przewidzieć ryzyka, na które rzekomo wyraził zgodę. Gdyby usunąć ten mechanizm, to treść umowy jest niewystarczająca, aby dalej obowiązywała. W prawie polskim nie ma przepisów dyspozytywnych, którymi można by zastąpić klauzule indeksacyjne. Mając na uwadze powyższe należało oddalić apelację i zasądzić o kosztach, jak w wyroku.

Postępowanie w II instancji trwało ponad 8 miesięcy i ograniczyło się wyłącznie do wymiany pism procesowych przez strony, a także jednej, krótkiej rozprawy. Całe postępowanie w obu instancjach trwało rok i 8 miesięcy. 

Prawomocny wyrok sprawia, że kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału. Na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 97 tys. zł, jednak w trakcie trwania procesu Klienci nieprzerwanie spłacali raty kredytu, co spowodowało, że na dziś ta kwota znacznie się zmniejszyła. W 2008 r. Klienci z tytułu udzielonego kredytu uzyskali 238 tys. zł. Mimo regularnych spłat, na dzień wytoczenia powództwa, saldo kredytu wciąż wynosiło 444 tys. zł (wg kursu średniego NBP), co pokazuje wadliwość zastosowanego mechanizmu indeksacji.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.