Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1800 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Po raz kolejny udało się nam uzyskać prawomocną nieważność w apelacji wrocławskiej i to w sprawie z dawnym GE Money Bankiem. Sukces jest tym większy, iż orzeczenia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w sprawach z bankiem BPH są wyjątkowo niejednolite. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w sprawie o sygn. akt I ACa 1208/22, w dniu 22 marca 2023r. w składzie SSA Grażyny Matuszek oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze oraz zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 4.050 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Jednocześnie Sąd uwzględnił zarzut zatrzymania podnoszony przez pozwanego. Orzeczenie jest prawomocne, przez co klienci nie muszą już dalej spłacać rat kredytu.

Pozwany bank apelował od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia z dnia 17 maja 2022r. sygn. akt I C 611/21, który ustalił, że umowa kredytu nr U06E/75274104 z  2007r pomiędzy powodami a GE Money Bankiem S.A. w Gdańsku jest nieważna; w pkt II zasądził od pozwanej na rzecz powodów 158.711,74 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie; w pkt III zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę 6.434 zł. 

W piśmie procesowym strona pozwana podniosła zarzut skorzystania z prawa zatrzymania świadczeń spełnionych przez powodów na rzecz Banku, które miałyby podlegać zwrotowi na wypadek stwierdzenia przez Sąd, że Umowa Kredytu jest nieważna (trwale bezskuteczna) – do czasu zaofiarowania przez Powodów zwrotu świadczenia spełnionego przez Bank na rzecz powodów w postaci zapłaty kwoty 199.999,99 zł, tj. wartości kapitału udostępnionego powodom na podstawie Umowy Kredytu.

W motywach ustnych Sąd II instancji w całości podzielił argumentację Sądu Okręgowego. odkreślić należy, że niezgodność z dobrymi obyczajami – jak wyżej już wskazano – wiązała się z nieuregulowaniem w sposób konkretny, transparentny i przejrzysty działania mechanizmu indeksacji. W umowie brak odniesienia w tym zakresie. Z umowy wynika jedynie, że każdorazowo wypłacana kwota w złotych polskich, zostanie przeliczona na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty kredytu podanego w tabeli kursów kupna/sprzedaży, obowiązującego w dniu dokonania wypłaty przez bank, przy czym kursy kupna określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna.

Z kolei rozliczenie każdej wpłaty dokonanej przez kredytobiorcę będzie następować z datą wpływu środków do banku, według kursu sprzedaży waluty, do której jest indeksowany kredyt, podanego w tabeli kursów kupna/sprzedaży obowiązującego w dniu wpływu środków, przy czym kursy sprzedaży określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży. Te postanowienia rażąco naruszają interes konsumenta, wprowadzając znaczącą nierównowagę stron.

Postępowanie w II instancji trwało zaledwie 10 miesięcy. Odbyła się tylko jedna rozprawa, która ograniczyła się do przedstawienia końcowych stanowisk w sprawie przez obie strony. Po tej czynności Sąd postanowił zamknąć rozprawę i po naradzie ogłosić wyrok. Całe postępowanie w obu instancjach trwało niewiele ponad rok i 11 miesięcy, co jest świetnym wynikiem biorąc pod uwagę, iż niektóre postępowania trwają tyle w I instancji. 

Klienci z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 206 tys. zł. Po prawie 14 latach regularnego spłacania rat, łącznie ok. 158 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (wg banku) 253 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić Klientom kwotę 158 tys. zł tytułem zwrotu nienależnych świadczeń, zatem zysk z wyroku wyniósł ok. 205 tys. zł dla kredytobiorców.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.