Jest to kolejny wyrok przeciwko Deutsche uzyskany przez Klientów Kancelarii, a kolejny prawomocny w przeciągu ostatnich kilku tygodni. Sąd Okręgowy w Łodzi dnia 30 kwietnia 2024r. w składzie SSA Michała Kłosa oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu i zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 8.100 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. Sprawa w II instancji toczyła się pod sygn. akt I ACa 2701/22. Wyrok jest prawomocny, co oznacza, że Klienci nie muszą już uiszczać kolejnych rat kredytu.
Pozwany bank apelował od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu z 1 września 2022 r. sygn. akt I C 437/20. Sąd I instancji ustalił nieważność umowy i zasądził od pozwanego na rzecz powodów koszty procesu.
Klienci reprezentowani przez Kancelarię w pozwie wnosili o ustalenie nieważności umowy. Jednocześnie w roszczeniu ewentualnym, wniesionym z ostrożności procesowej, powodowie domagali się zapłaty kwoty 264.509,35 zł z tytułu usunięcia z umowy kredytu klauzuli indeksacyjnej.
Postępowanie w II instancji trwało zaledwie rok i 4 miesiące i ograniczyło się wyłącznie do jednej rozprawy. W sprawie, w I instancji, odbyło się ż 5 rozpraw, a powodowie byli dwukrotnie przesłuchiwani, w tym informacyjnie oraz ostatecznie. W sprawie słuchano również świadków ze strony pozwanej, którzy jednak nie wnieśli za wiele dla rozstrzygnięcia postępowania. Sąd pouczył również powodów o skutkach ustalenia nieważności umowy, zgodnie zaleceniem TSUE. Całe postępowanie trwało 4 lata i 1 miesiąc.
Sąd Okręgowy trafnie zwrócił uwagę na fakt, że oświadczenia powodów o zapoznaniu kredytobiorców z ryzkiem kursowym, a także wniosek kredytowy zostały zredagowane przez stronę pozwaną i przedstawione powodom jedynie do podpisania. Ich treść jest ogólnikowa i nie sposób w oparciu o nią odtworzyć, jakie informacje, kiedy i w jakiej formie zostały rzeczywiście powodom przekazane.
Przede wszystkim z dokumentów tych nie wynika, aby warunki udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej i zasady spłaty kredytu, z którymi zapoznano powodów, obejmowały coś więcej niż treść projektu umowy i postanowienia Regulaminu w wersji obowiązującej w dacie podpisania umowy, a deklarowana świadomość ryzyka kursowego dotyczyła wiedzy innej niż ta, że kursy walut podlegają wahaniom i w razie ich wzrostu wzrośnie obciążenie kredytobiorców. Skarżący w swoich rozważaniach pomija fakt, że regulamin w wersji obowiązującej w dacie zawarcia spornej umowy kredytu nie zawierał w ogóle definicji pojęć takich jak tabela kursów Banku, czy spread walutowy.
Takich informacji nie zawierał także opracowany przez Bank wzór wniosku kredytowego. Strona pozwana w toku całego postępowania nie zaoferowała zaś żadnego innego dowodu, który pozwoliłby na poczynienie odmiennych ustaleń od tych opartych na zeznaniach powodów.
Prawomocny wyrok sprawia, że kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału. Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskał kwotę 955 tys. zł. Po 13 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 782 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) ponad 1 mln zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu denominacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić Klientom kwotę ok. 782 tys. zł tytułem zwrotu nienależnych świadczeń. Mając na uwadze późniejszy zwrot kapitału przez kredytobiorcę, zysk z wyroku wyniósł ok. 900 tys. zł dla kredytobiorców.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski