Po raz kolejny Katowice okazały się szczęśliwe dla Naszych Klientów. W niniejszej sprawie o sygn. akt V ACa 298/22 uczestniczyli Klienci, która zawarli umowę frankową w banku Millennium w 2007 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach dnia 21 września 2023r. w składzie SA Olga Gornowicz-Owczarek Sędziowie: SA Aleksandra Janas (spr.) SA Grzegorz Stojek oddalił apelację banku w całości. Nadto Sąd zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 4.050 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. Powyższy wyrok sprawia, że kredytobiorcy ostatecznie uwolnili się od umowy frankowej.
Pozwany bank apelował od Sądu Okręgowego w Rybniku z dnia 16 listopada 2021 r., sygn. akt I C 2148/20, którym Sąd w składzie SSO Anny Żmijewskiej ustalił nieważność umowy kredytu hipotecznego w sporze sądowym przeciwko bankowi Millenium, a także zasądził od pozwanego na rzecz kredytobiorców kwotę 35.786,57 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego przyjął Sąd drugiej instancji za własne uznając je za prawidłowe, znajdują one oparcie w zebranych dowodach. Wbrew temu, co utrzymuje apelacja, nie zachodziła potrzeba uzupełnienia materiału dowodowego sprawy.
Oceniając treść klauzul waloryzacyjnych w aspekcie przesłanek rażącego naruszenia interesów konsumenta i sprzeczności z dobrymi obyczajami stwierdzić trzeba, że ukształtowanego nimi świadczenia kredytobiorców, polegającego na obowiązku zapłaty różnicy pomiędzy kursem kupna i kursem sprzedaży waluty, nie można uznać za wynagrodzenie, któremu odpowiada jakiekolwiek świadczenie banku.
Z treści umowy nie wynika, by wolą stron było wprowadzenie do umowy usługi kantorowej banku (klauzule miały normować jedynie mechanizm indeksacyjny), a zróżnicowanie pomiędzy kursem kupna i sprzedaży stosowanym dla określenia wysokości kapitału, a następnie wysokości spłaty w nieuzasadniony sposób zwiększało wysokość świadczeń, do których zobowiązany byli kredytobiorcy, a nadto konstytuowało stan fikcyjny wyrażający się w przyjęciu, że powodowie uzyskali kredyt wyższy niż rzeczywiście wykorzystany (o różnicę między kursem kupna i sprzedaży CHF).
Takie ukształtowanie warunków umowy powodowało, że już w chwili jej zawarcia, bez zajścia żadnego zdarzenia, a nawet bez zmiany obowiązującego w banku kursu CHF, powodowie zostali obciążeni spłatą kapitału kredytu w wysokości wyższej niż rzeczywiście wykorzystana. Obciążenie powodów dodatkowym, ukrytym i nie znajdującym podstawy prawnej świadczeniem (o nieustalonej w dacie zawierania umowy wysokości), a nadto oprocentowaniem od tej kwoty było nieuczciwe i ewidentnie naruszało interesy konsumentów oraz dobre obyczaje.
Postępowanie w II instancji trwało rok i 4 miesiąc. Całe postępowanie w obu instancjach trwało ponad 3 lata i 4 miesiące.
Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 120 tys. zł. Po 12 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 76 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 152 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić klientom kwotę ok. 162 tys. (przy przeliczeniu po kursie średnim NBP) tytułem zwrotu nienależnych świadczeń, zatem zysk z wyroku wyniósł ok. 76 tys. zł dla kredytobiorców.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski przy udziale r.pr. Magdaleny Wiśniewskiej.