Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1800 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Cóż to był za wyrok! Odnosimy zwycięstwo w sprawie z Deutsche Bankiem w zaledwie 3 miesiące od złożenia pozwu. Co więcej sukces jest tym bardziej satysfakcjonujący, że bank odstąpił od składania apelacji w sprawie. To nasz 6 wyrok w Płocku, przy czym każde orzeczenie było pozytywne dla naszych Klientów. W Sądzie Okręgowy w Płocku w dniu 23 lipca 2024r. w składzie SSO Wioletty Lewandowskiej ustalił nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu zawartej w 2008r. Dodatkowo zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 1.006.684,89 zł tytułem zwrotu świadczeń nienależnych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Strona pozwana zobowiązana jest również do zapłaty na rzecz Klienta całości kosztów procesu w kwocie 11.834 zł. Wyrok w sprawie I C 1026/24 jest prawomocny, a tym samym Nasi Klienci nie muszą już spłacać rat kredytu.

W uzasadnieniu pozwu kancelaria podała, że powodowie jako konsumenci zawarli z poprzednikiem pozwanego banku wyżej wymienioną umowę, w której kwota kredytu została indeksowana do kursu franka szwajcarskiego. W ocenie powodów jej postanowienia zawierające odesłanie do tabel kursowych bez wskazania kryteriów w oparciu, o które są tworzone owe tabele stanowią niedozwolone postanowienia umowne, a tym samym są bezskuteczne. Wyeliminowanie powyższych zapisów skutkuje nieważnością całej umowy. Konsekwencją natomiast nieważności umowy jest obowiązek zwrotu przez stronę pozwaną wszystkich zapłaconych przez kredytobiorcę świadczeń wskazanych w treści żądania. W dalszej części pozwu powodowie wskazali na interes uzasadniający żądanie ustalenia.

Stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wymienionych dokumentów oraz zeznań powodów. Sąd pominął dowód z zeznań świadków, pracowników pozwanego banku. Żadna z wymienionych osób nie była obecna przy zawarciu umowy w powodami, zaś z tezy dowodowej wynika, że wiadomości, którymi miałyby dysponować wymienione osoby wskazywały na ogólną praktykę zawierania umów, ustalania kursów i tworzenia dokumentów bankowych. W każdym wypadku dotyczyły jedynie wewnętrznych procedur bankowych. Z pewnością nie były one przekazywane kredytobiorcom, nie były przez to wiążące dla oceny postanowień umowy. Zatem były zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy. Pominięciu podlegał również dowód z opinii biegłego jako zbędny dla rozstrzygnięcia sprawy. W kontekście nieważności umowy kredytu i braku podstaw jej konwalidacji lub konwersji nie zachodziła potrzeba ustalenia jak kształtowałaby się wysokość należności kredytowych w sytuacji pominięcia klauzuli waloryzacyjnej.

Postępowanie w I instancji trwało zaledwie 3 miesiące i ograniczyło się do przeprowadzenia tylko jednej rozprawy. 

Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 915 tys. zł. Po 16 latach regularnego spłacania rat, kredytobiorcy, pomimo spłaty łącznie ponad 1 mln zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 1 mln 59 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu denominacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić Klientom kwotę. Ponad 1 mln zł tytułem zwrotu nienależnych świadczeń. Mając na uwadze zwrot kapitału przez kredytobiorców, zysk z wyroku wyniósł ok. 1 mln 100 tys. zł dla kredytobiorców.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski przy udziale r.pr. Magdaleny Wiśniewskiej