To już nasz kolejny prawomocny wyrok przeciwko Deutsche Bank. W przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy we Wrocławiu dnia 24 kwietnia 2024r. w składzie SSA Jacka Gołaczyńskiego oddalił apelację banku i zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.050 zł. Sprawa toczyła się pod sygn. akt I ACa 1045/23 a klientka nie musi już dalej spłacać rat kredytu. Apelacja dotyczyła wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 24 kwietnia 2024r. sygn. akt XII C 418/20. Obecnie mamy już 57 korzystnych orzeczeń przeciwko Deutsche Bank na koncie naszej kancelarii.
Należy przypomnieć, iż w I instancji Sąd Okręgowy we Wrocławiu ustalił, że umowa kredytu nr z 2008r. zawarta między stronami jest nieważna oraz zasądził od pozwanej na rzecz powódki 6 417 zł tytułem kosztów procesu.
Apelację od tego orzeczenia wywiodła strona pozwana, zaskarżając wyrok w całości i podnosząc zarzuty naruszenia przepisów postępowania oraz przepisów prawa materialnego. W oparciu o podniesione zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje.
Sąd odwoławczy wskazał, iż jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2016 r. (I CSK 1049/14 27), mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Bank uprawniony został do samodzielnego określania danych istotnie wpływających na wymiar zobowiązania drugiej strony. Występowała przy tym istotna nierównowaga informacyjna. Kredytobiorca nie miał bieżącego dostępu do niezbędnych dla ustalania kursu parametrów, a bank stosował własną tabelę, co dodatkowo uniemożliwiało skuteczną kontrolę zastosowanego kursu.
Postępowanie w I instancji trwało ponad dwa lata, natomiast w II instancji kolejny rok. Łącznie postępowanie w obu instancjach trwało 4 lata.
Kredytobiorczyni z tytułu udzielonego kredytu uzyskała kwotę 373 tys. zł. Po 12 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 298 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 479 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu denominacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić Klientce kwotę ok. 298 tys. zł tytułem zwrotu nienależnych świadczeń. Mając na uwadze późniejszy zwrot kapitału przez kredytobiorczynię, zysk z wyroku wyniósł ok. 404 tys. zł dla powódki.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski