W ostatnim czasie notujemy wysyp prawomocnym orzeczeń przeciwko bankowi Millennium. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu dnia 17 lipca 2024r. w składzie SSA Agnieszki Terpiłowskiej oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu i zasądził od pozwanego na rzecz Klienta kwotę 8.100 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. Sprawa toczyła się pod sygn. akt I ACa 2862/23.
Bank apelował od Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 30 grudnia 2022 r. sygn. akt XII C 607/20. Sąd I instancji zasądził od pozwanego banku na rzecz Kredytobiorców kwotę 155.312,84 zł. oraz kwotę 32.644,04 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Nadto ustalił, że nie istnieje stosunek prawny kredytu wynikający z umowy kredytu z 2008 r. Obciążył też pozwany Bank kosztami procesu.
W ocenie Sądu Apelacyjnego można już jedynie przyjąć, iż pozostaje związany wykładnią art. 3, 4 i 6 Dyrektywy 93/13 dokonaną przez TSUE, że nawet jeśli mechanizm spłaty odsyła do realnego miernika wartości to przeniesienie nielimitowanego żadnymi wartościami ryzyka kursowego na konsumenta czyni umowę nieważną.
Trybunał Sprawiedliwości postanowieniem z dnia 30 maja 2024r. (C-325/23) przyjął, że „art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że jeżeli w ramach zawartej z konsumentem umowy kredytu denominowanego w walucie obcej objęty ową umową warunek skutkuje, po pierwsze, przeniesieniem na tego konsumenta ryzyka kursowego związanego z aprecjacją tej waluty względem waluty krajowej oraz, po drugie, przyznaniem bankowi, na koszt konsumenta, korzyści związanej z różnicą zachodzącą między kursem wymiany wybranym przez bank na potrzeby ustalenia ostatecznej kwoty kredytu denominowanego w owej walucie a innymi kursami, jakie bank mógł przy tej okazji zastosować, to do uznania, że warunek ten – w zakresie, w jakim dotyczy różnicy kursowej – nie spełnia wymogu wyrażenia go prostym i zrozumiałym językiem w rozumieniu tego przepisu, wystarcza stwierdzenie, że bank nie przekazał konsumentowi żadnej informacji dotyczącej uwzględnienia takiej różnicy, niezależnie od zakresu przekazanych konsumentowi informacji odnoszących się do przeniesienia ryzyka kursowego.
Postępowanie w obu instancjach trwało 4 lata i 1 miesiąc, z czego postępowanie w II instancji ponad 10 miesięcy. W II instancji odbyła się jedna rozprawa.
Prawomocny wyrok sprawia, że kredytobiorca będzie musiał rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału. Na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 54 tys. zł, jednak w trakcie trwania procesu Klient nieprzerwanie spłacał raty kredytu, co spowodowało, że na dziś ta kwota znacznie się zmniejszyła. Klient z tytułu udzielonego kredytu uzyskał kwotę 220 tys. zł. Mimo regularnych spłat, na dzień wytoczenia powództwa, saldo kredytu wciąż wynosiło 366 tys. zł. (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP), co pokazuje wadliwość zastosowanego mechanizmu indeksacji. Tym samym zysk z wyroku wyniósł 312 tys. zł
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.