To już kolejny prawomocny wyrok w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu. W dniu 19 września 2024r. Sąd Apelacyjny w składzie SSA Bogdana Wysockiego z oddalił apelację banku od Sądu Okręgowego w Zielonej Górze z dnia 29 czerwca 2022 r. sygn. akt I C 564/20 i zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 8.100,00 zł. Kredytobiorcy uczestniczyli w sporze sądowym przeciwko Raiffeisen Bank, następcą prawnym dawnego Polbanku, w którym Klienci podpisali umowę kredytową. Sprawa w II instancji toczyła się pod sygn. akt t I ACa 1375/22. Wyrok jest prawomocny, co oznacza, że Klienci nie muszą już uiszczać kolejnych rat kredytu.
Wyrokiem z dnia 29 czerwca 2022 r. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze: ustalił, że umowa o kredyt hipoteczny z 2009 roku zawarta pomiędzy EFG Eurobank Ergasias Spółką Akcyjną Oddział w Polsce z siedzibą w Warszawie /którego następcą prawnym jest pozwany Raiffeisen Bank International AG w Wiedniu, prowadzący w Polsce działalność za pośrednictwem oddziału Raiffeisen Bank International AG (Spółka Akcyjna Oddział w Polsce)/ a powodami jest nieważna i zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 13.177,38 zł (trzynaście tysięcy sto siedemdziesiąt siedem złotych 38/100) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Pozwany zaskarżył powyższy wyrok w całości, zarzucając w apelacji naruszenie przepisów prawa materialnego i naruszenie przepisów postępowania przez pominięcie dowodu z zeznań świadka, pracownika centrali banku, co polegało na niewłaściwej ocenie zebranego materiału dowodowego, a co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia stanu faktycznego sprawy. Nadto bank skarżył bezpodstawne dopuszczenie dowodu z opinii biegłego a następnie obciążenie pozwanego kosztami przeprowadzenia tego dowodu.
Nie ulega przy tym wątpliwości, jak prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy, że w umowie stron z dnia 1 kwietnia 2009 r., oraz stanowiącym jej uzupełnienie regulaminie, postanowienie dotyczące indeksacji (waloryzacji) zostało sformułowane w sposób niejednoznaczny. Polegało to na tym, że przy przeliczaniu świadczeń, zarówno określających kwotę przyznanego kredytu, jak wysokość spłaty rat kredytowych, odwołano się tam do kursów ustalanych przez pozwanego (ściślej – jego poprzednika prawnego) i ogłaszanych w „Tabeli kursowej”, bez wskazania obiektywnego miernika, pozwalającego w sposób przewidywalny i jednoznaczny określić wysokość ciążącego na powodach zobowiązania. Takie sformułowania nie pozwalały kredytobiorcom na samodzielne, jednoznaczne ustalenie wysokości zobowiązania na dzień jego wymagalności (por. wyrok TSUE z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20).
Postępowanie w II instancji trwało rok i 11 miesięcy, a w międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa, podczas której strony jedynie podtrzymały swoje wcześniejsze stanowiska. Całe postępowanie w obu instancjach trwało niecałe 3 lata i 9 miesięcy.
Prawomocny wyrok sprawia, że powodowie będą musieli rozliczyć się z bankiem tylko w zakresie udzielonego im kapitału. Kredytobiorcy w 2009r. z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 220 tys. zł. Po 11 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 171 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 276 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Na chwilę wytoczenia powództwa dopłata do kapitału wynosiła 49 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł 227 tys. zł dla kredytobiorców.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.