Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Grudzień 2022r. to rekordowy miesiąc dla naszej Kancelarii. Nie tylko udało się nam uzyskać ponad 70 pozytywnych orzeczeń w Sądach w całej Polsce, ale dodatkowo postępowania zakończone wyrokami dotyczyły również uwzględnienia apelacji od całkowicie oddalonych powództw. Na szczególną uwagę zasługuje orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 grudnia 2022r. Wyrok w sprawie został wydany bez przeprowadzania rozprawy apelacyjnej na posiedzeniu niejawnym. Dodatkowo postępowanie w obu instancjach trwało zaledwie 2 lata i 10 miesięcy, co jest dobrym wynikiem biorąc pod uwagę czas trwania postepowań przed Sądami w Warszawie. 

Sąd Apelacyjny Warszawie I Wydział Cywilny w składzie SSA Doroty Markiewicz w całości uwzględnił naszą apelację i ustalił nieważność umowy kredytowej z 2008r. i  zasądził na rzecz naszych Klientów kwotę 11.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za I instancję i 9.100 zł za II instancję. Spór sądowy dotyczył banku Polbanku, którego następcą prawnym jest Raiffeisen Bank Polska. Sprawa apelacyjna toczyła się pod sygn. akt I ACa 799/22. Wyrok jest prawomocny, a nasza Klientka nie musi już dalej spłacać rat kredytu.

Wnieśliśmy apelacje od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie w składzie SSO Ewy Ligoń- Krawczyk z dnia 26 kwietnia 2022r., którym Sąd w całości oddalił powództwo, sygn. akt I C 54/20. 

W uzasadnieniu Sąd I instancji wskazał, iż argumentem wykluczającym możliwość przyjęcia, iż w niniejszej sprawie doszło do rażącego pokrzywdzenia interesów powoda jest okoliczność czasu obowiązywania umowy. Została ona zawarta na 324 miesięcy, zaś na skutek chwilowej zmiany kursu waluty, powódka wniosła o uznanie jej za rażąco pokrzywdzoną niejako wyjmując część rozliczeń umowy z całego okresu jej obowiązywania, a nie jest wiadome jak w ostatecznym rozrachunku zostałaby ona rozliczona i czy rzeczywiście doszłoby do rażącego pokrzywdzenia powódki oraz czy kurs waluty stosowany przez bank byłby rażąco krzywdzący, czy odbiegałby od kursu rynkowego, gdyby umowa trwała przez okres pierwotnie ustalony. 

W ocenie Sądu powódka nie wykazała, aby jej interes jako konsumenta w omawianym stosunku zobowiązaniowym został w jakikolwiek sposób naruszony, czy też bank naruszył względem niej jakiekolwiek obowiązki informacyjne. W chwili zawierania umowy powódka znała kwestionowane postanowienia, wiedziała o tym, że kredyt jest waloryzowany do waluty obcej. Miała również wiedzę w zakresie postanowień dotyczących ryzyka walutowego i początkowo odnosiła wymierne korzyści z wyboru tego rodzaju instrumentu finansowego

Sąd Apelacyjny w całości uwzględnił nasza apelację i podzielił argumentację ze środka zaskarżenia. Wskazał, iż słusznie zarzuca skarżąca, że błędna ocena dowodów doprowadziła Sąd Okręgowy do wniosku, iż powódka została właściwie pouczona o ryzyku kursowym związanym z zaciągnięciem kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej. W tym zakresie Sąd ten za podstawę ustaleń faktycznych przyjął zeznania świadka, pracownika banku, który nie dysponował w ogóle wiedzą o okolicznościach zawarcia umowy z powodem, a nawet co do powszechnej praktyki kredytodawcy w 2008 r. dotyczącej zakresu pouczeń udzielanych kredytobiorcom, ponieważ zatrudnił się w tym banku dopiero 3 lata później.

Ponadto zdaniem Sądu Okręgowego wystarczające były pisemne oświadczenia, które dwukrotnie podpisała powódka przed zawarciem umowy kredytu o świadomym wyborze kredytu indeksowanego do waluty obcej i otrzymaniu pouczenia o ryzyku zmiany kursu waluty indeksacji kredytu, co będzie miało wpływ na wysokość raty i salda kredytu wyrażonego w tej walucie. Sąd Okręgowy pominął natomiast zeznania powódki, która wskazała, że wprawdzie pracownik banku uprzedzał ją o możliwych wahaniach kursu franka szwajcarskiego, ale akcentował, iż będą one nieznaczne (k 302). Przemilczał informację, że wzrost może być nagły i znaczny tak, że saldo kredytu przeliczone na złotówki przekroczy dwukrotnie kwotę kredytu wypłaconego w złotówkach.

Powódce nie przedstawiono kursów historycznych franka szwajcarskiego ani symulacji obrazujących wpływ zmiany kursu na saldo kredytu i wysokość miesięcznej raty w perspektywie dekad obowiązywania umowy kredytu. W konsekwencji ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy co do wypełnienia przez pozwanego obowiązku informacyjnego wobec kredytobiorcy i indywidualnego uzgodnienia klauzul indeksacyjnych wymagają zmiany, ponieważ zostały poczynione z naruszeniem przepisów o rozkładzie ciężaru dowodu (art. 6 k.c.) oraz sprzecznie z zasadami swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.), ponieważ Sąd Okręgowy błędnie ocenił zeznania powódki stanowiące jedyny dowód zakresu przekazanych jej informacji. 

Kredytobiorczyni z tytułu udzielonego kredytu uzyskała kwotę 270 tys. zł. Po ponad 11 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 186 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 292 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji.

Uwzględnienie powództwa oznacza, że klientka będzie musiała rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 84 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł 208 tys. zł dla kredytobiorców.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.