Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

To już nasz kolejny prawomocny wyrok w sprawie przeciwko bankowi BGŻ, aktualnie BNP Paribas. Nasi klienci dostali specjalną niespodziankę Mikołajkową i zostali pozytywnie zaskoczeni wyrokiem w apelacji wrocławskiej. W dniu 6 grudnia 2022r. Sąd Apelacyjny we  Wrocławiu w składzie SSA Małgorzaty Bohun oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Świdnicy i zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 8.100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Sprawa w II instancji toczyła się pod sygn. akt I ACa 898/22. Wyrok jest prawomocny, co oznacza, że Klienci nie muszą już uiszczać kolejnych rat kredytu. To duży sukces tym bardziej, iż osiągnięty w zaledwie rok i 4 miesiące!

  • Bank BGŻ (aktualnie BNP Paribas) przegrał sprawę sądową z kredytobiorcami w II instancji.
  • Sąd Apelacyjny oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Świdnicy.
  • Klienci otrzymali zwrot kosztów postępowania apelacyjnego oraz kwotę 183.036,82 zł i 88.327,43 CHF tytułem zwrotu nienależnych świadczeń.

Strona pozwana wniosła apelację od wyroku Sądu Okręgowy w Świdnicy w składzie SSO Jerzego Habaj, który w dniu 31 marca 2022 r. ustalił nieważność umowy kredytu budowlanego w walucie wymienialnej oraz zasądził od pozwanego na rzecz kredytobiorców kwotę 183.036,82 zł i 88.327,43 CHF tytułem zwrotu nienależnych rat wraz z ustawowymi odsetkami. Orzeczenie było wydane w sprawie o sygn. XXVIII C 1721/21. 

Apelacja strony pozwanej podlegała oddaleniu z uwagi na niezasadność podniesionych w niej zarzutów. Mając na uwadze treść zarzutów, w pierwszym rzędzie koniecznym było odniesienie się do zarzutów naruszenia przepisów proceduralnych, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych. 

Skarżący usiłował zakwestionować prawidłowość szeregu ustaleń Sądu I instancji relewantnych dla rozstrzygnięcia tj. 1) przyjęcie, że treść umowy kredytowej nie była indywidualnie uzgodniona z powodami, 2) pozwany Bank dysponował całkowitą swobodą w zakresie kształtowania kursu walut jak również, że 3) powodowie nie zostali poinformowani o ryzyku walutowym wynikającym z zawarciem umowy kredytu denominowanego do waluty obcej.

W ocenie Sądu Apelacyjnego prawidłowo Sąd Okręgowy ustalił, iż powodowie nie zostali odpowiednio poinformowaniu o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu waloryzowanego do waluty obcej. Nawet złożenie oświadczenia potwierdzającego poinformowanie o ryzyku walutowym nie oznacza, iż powodowie taką wiedzę faktycznie mieli. Powodowie nie mogli być zresztą bliżej zorientowani w tym zakresie, skoro nie udzielono im żadnych szczegółowych informacji na ten temat. Nie wyjaśniono im szczegółowo mechanizmu przeliczeniowego kredytu i ewentualnych niebezpieczeństw związanych z taką klauzulą.

Postępowanie w II instancji trwało zaledwie 7 miesięcy, a w międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa, podczas której strony jedynie podtrzymały swoje wcześniejsze stanowiska. Całe postępowanie w obu instancjach trwało niecałe rok i 4 miesiące, co należy uznać za bardzo dobry wynik, zważywszy na fakt, że niektóre postępowania trwają tyle tylko w I instancji. 

Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 369 tys. zł. Po 13 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 342 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 534 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu denominacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że bank będzie musiał zwrócić Klientom kwotę 342 tys. zł tytułem zwrotu nienależnych świadczeń. Mając na uwadze późniejszy zwrot kapitału przez kredytobiorców, zysk z wyroku wyniósł ok. 507 tys. zł dla kredytobiorców

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.