To nasz następny bardzo dobry wyrok w sprawie przeciwko bankowi Millenium S.A, który uprawomocnił się po postępowaniu sądowym w I instancji. Tym razem szczęśliwy okazał się być Sąd Okręgowy we Wrocławiu. Dnia 14 maja 2024 r. Sąd w składzie SSO Jolanty Malik ustalił nieważność umowy o kredyt hipoteczny zawartej w 2006 roku i zasądził na rzecz kredytobiorców kwotę 10.870,50 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Wyrok w sprawie o sygn. XII C 567/20 jest prawomocny, zaś postępowanie przed Sądem I trwało prawie 4 lata.
Głównym roszczeniem Klientów, zgodnie ze skuteczną praktyką Kancelarii, było roszczenie o ustalenie nieważności rzeczonej umowy kredytu. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego na rzecz klientki kwoty 38 536,66 zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu indeksacji.
Sąd dokonał oceny stanu faktycznego na podstawie złożonych przez strony dokumentów oraz zeznań powodów. Strony nie kwestionowały przedłożonych do sprawy dowodów z dokumentów w zakresie ich prawdziwości i wiarygodności. Sąd nie dokonywał ustaleń faktycznych na podstawie wydruków ze stron internetowych, metodyki sporządzania tabel kursowych, a także dokumentów stanowiących raporty, stanowiska i oceny w zakresie tzw. umów kredytów frankowych. Dokumenty te przedstawiały jedynie ocenę prawną umów kredytowych indeksowanych/denominowanych do waluty CHF, a nie odnosiły się konkretnie do umowy kredytu objętej rozpoznawaną sprawą
Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego, co znacznie wydłużyło postępowanie. W sprawie odbyły się aż 3 rozprawy.
Sąd wskazał, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, umowa kredytu wiążąca wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej nie jest sprzeczna z ogólną konstrukcją umowy kredytu przewidzianą w art. 69 ust. 1 Prawa Bankowego. Wbrew stanowisku strony pozwanej taki kredyt nie jest kredytem walutowym.
Kredytobiorcy z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 175 tys. zł. Po ponad 14 latach regularnego spłacania rat, pomimo spłaty łącznie ok. 148 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 195 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego im kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało ok. 27 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł 168 tys. zł dla kredytobiorców.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski