Kolejny szczęśliwy dzień dla Klientów Kancelarii. Znów umowa w dawnym Kredyt Banku prawomocnie nieważna. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu dnia 29 kwietnia 2022 r. w składzie SSO del. Jacka Saramagi oddalił apelację banku od wyroku sądu I instancji i zasądził od pozwanego na rzecz Klientów kwotę 5.400 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego. Sprawa w II instancji toczyła się pod sygn. akt I ACa 2/22 w procesie przeciwko Santander Bank.
Głównym roszczeniem kredytobiorców w pkt 1 pozwu było roszczenie o ustalenie nieważności rzeczonej umowy kredytu, z kolei pkt 2 roszczenia głównego zawierał zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz Klientów kwoty 359.834,76 wraz z ustawowymi odsetkami z uwagi na uiszczanie nienależnych świadczeń na podstawie ww. umowy. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz Klientów kwoty 137.171,84 zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu indeksacji.
Pozwany bank apelował od wyroku Sądu Okręgowego w Świdnicy z dnia 4 listopada 2021 r., który ustalił nieważność umowy i zasądził na rzecz Klientów całość kosztów postępowania. Sprawa w I instancji toczyła się pod sygn. akt I C 789/21.
Postępowanie w II instancji trwało zaledwie 4 miesiące, a w międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa, na której obie strony jedynie podtrzymały swoje stanowiska. Całe postępowanie w obu instancjach trwało niecały rok.
Prawomocny wyrok sprawia, że kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału. Na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 76 tys. zł, jednak w trakcie trwania procesu Klienci nieprzerwanie spłacali raty kredytu, co spowodowało, że na dziś ta kwota znacznie się zmniejszyła. Klienci z tytułu udzielonego kredytu uzyskali kwotę 435 tys. zł. Mimo regularnych spłat, na dzień wytoczenia powództwa, saldo kredytu wciąż wynosiło 531 tys. zł. (według banku), co pokazuje wadliwość zastosowanego mechanizmu indeksacji.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski, przy udziale r. pr. Magdaleny Wiśniewskiej.