Kancelaria Frankowicze – adwokat Paweł Borowski

Wygraliśmy już z każdym bankiem w Polsce i uzyskaliśmy korzystny wyrok w sądach w każdym mieście w Polsce. Obecnie na naszym koncie mamy około 1500 korzystnych wyroków dla naszych Klientów w sporach z bankami. Jesteśmy pod tym względem liderem wśród kancelarii adwokackich w Polsce. 

Sąd Okręgowy w Warszawie dnia 22 kwietnia 2021 roku w składzie SSO Marcina Polakowskiego ustalił nieważność umowy kredytowej i zasądził od pozwanej na rzecz naszego Klienta kwotę 11.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.  

Głównym roszczeniem powoda, zgodnie ze skuteczną praktyką Kancelarii, było roszczenie o ustalenie nieważności rzeczonej umowy kredytu. Z ostrożności procesowej pozew zawierał także roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 54.803,26 zł wraz z odsetkami za opóźnienie. Podstawą roszczenia ewentualnego miało być stwierdzenie możliwości utrzymania umowy w mocy po usunięciu z niej wadliwego mechanizmu indeksacji.

Argumentację stojącą za roszczeniem głównym stanowiło uznanie, że w umowie nie wskazano kursu po jakim dojdzie do przeliczenia kwoty kredytu, a także kwoty jaka zostanie wypłacona. W związku z zastosowaniem wadliwego mechanizmu kwota zobowiązania nigdy nie była równa kwocie udzielonego kapitału. Sąd ustalił, że umowa nie została uzgodniona indywidualnie z kredytobiorcą, jak próbowała udowodnić strona pozwana.

Pomimo wystąpienia powoda z wnioskiem kredytowym, bank przedstawił wcześniej przygotowany wzór umowy, nie dając możliwości zmiany jakichkolwiek warunków, pozostawiając jedynie decyzję, czy zawrą z bankiem umowę w przedstawionym stanie. Podczas przesłuchania powód stwierdził, iż miał obawy co do sposobu przeliczenia kredytu, jednak pracownik banku nie był w stanie udzielić mu jasnej odpowiedzi na temat sposobu dokonywanych przeliczeń, jednocześnie zapewniając, że nie wpłyną one na kwotę kredytu. 

Według Sądu dla rozstrzygnięcia sprawy istotne jest rozważenie czy strony porozumiały się, co do wysokości kwoty, która miała być przekazana powodowi. W umowie kredytu strony umówiły się, że przedmiotem kredytu będzie kwota 117.410 CHF. W rzeczywistości suma ta nie była postawiona do dyspozycji powoda. Jak wynika z umowy, powyższa kwota miała być przekazana powodowi w innej walucie wedle wskaźnika przyjętego następczo i jednostronnie przez bank. Czyli bank w sposób arbitralny mógł ustalić wysokość przekazanej kwoty.

Umowa nie zawierała zatem konsensu stron co do rzeczywistej kwoty kredytu i w związku z tym powinna być nieważna na podstawie art. 69 ust. pkt 2 ustawy Prawo bankowe. Powyższe rzutowało na zmianę pomiędzy kwotą kredytu, a kwotą faktycznie wypłaconą kredytobiorcy. W omawianej sytuacji dysproporcja pomiędzy tymi kwotami była znaczna, gdyż w rzeczywistości powód otrzymał kwotę większą aż o 12.022,80 zł więcej niż pierwotnie umówiona. Z uwagi na powyższe, należało uznać omawianą umowę za nieważną. 

Sąd dokonał oceny stanu faktycznego na podstawie złożonych do akt sprawy dokumentów, a także na podstawie zeznań powoda, które zostały odebrane jako wiarygodne i nie budziły żadnych wątpliwości. Złożone dokumenty nie były kwestionowane przez żadną ze stron, wobec czego Sąd uznał je za miarodajne dla potrzeb ustalenia stanu faktycznego. Podczas ustalania stanu faktycznego Sąd oddalił wniosek dowodowy z zeznań świadków strony pozwanej, gdyż nie miało to istotnego znaczenia dla przedmiotowej sprawy, a doprowadziłoby wyłącznie do przedłużenia postępowania.

Z punktu widzenia powyższej sprawy nie ma znaczenia praktyka bankowa i obowiązujące u pozwanej procedury. Sąd pominął również wniosek o dopuszczenie opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości. Skoro zachodzi nieważność umowy to powyższy dowód nie jest istotny dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Całe postępowanie w I instancji trwało ponad 1,5 roku a w międzyczasie odbyła się tylko jedna rozprawa. 

Powód z tytułu udzielonego kredytu uzyskał kwotę 300 tys. zł. Po 11 latach regularnego spłacania rat, kredytobiorcy, pomimo spłaty łącznie ok. 210 tys. zł, saldo kredytu wciąż wynosiło (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP) 352 tys. zł. Powyższe jaskrawo przedstawia wadliwość stosowanego mechanizmu indeksacji. Uwzględnienie powództwa oznacza, że powód będzie musiał rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału (na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 90 tys. zł), zatem zysk z wyroku wyniósł 262 tys. zł dla kredytobiorcy.

Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski