Kolejny dzień i kolejna prawomocna wygrana Klientów Kancelarii tym razem wygraliśmy w Szczecinie. Sąd Apelacyjny dnia 29 kwietnia 2022 r. w składzie SSA Leona Miroszewskiego, SSA Artura Kowalewskiego i SSA Zbigniewa Ciechanowicza oddalił apelację banku i zasądził na rzecz Klientów całość postępowania apelacyjnego. W wyniku powyższego wyroku, kredytobiorcy nie są już zobowiązani do uiszczania kolejnych rat kredytu. Sprawa w II instancji toczyła się przeciwko PKO BP pod sygn. akt I ACa 667/21.
Pozwany bank apelował od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 26 lipca 2021 r., w którym ustalił nieważność umowy kredytu i zasądził od pozwanego na rzecz Klientów całość kosztów procesu. Spór w I instancji toczył się w sprawie o sygn. akt I C 1227/20.
Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje ocenę faktyczną i prawną poczynioną w wyroku Sądu I instancji. Należy uwzględnić stanowisko strony pozwanej i zacząć od ogólnej uwagi, że powoływanie się na przepisy i postanowienia, które jak przekonywała strona pozwana dawały kredytobiorcom możliwość wyboru waluty i sposobu spłaty mogłyby mieć znaczenie, gdyby obie trony były przedsiębiorcami.
Mając na uwadze, że Klienci są konsumentami i z treści ich zeznań wynika, że nie odbiegają od statusu zwyczajnego (słabszego) konsumenta to te udogodnienia, jak strona pozwana wskazywała w apelacji nie są wystarczające, by zaszła równowaga stosunku kontraktowego.
Zachodzi również konieczność stosowania dyrektywy 93/13 i wypełnienia jej celów, uwzględnienia norm w zakresie jej odstraszającego charakteru. Nie można przyjąć w niniejszej sprawie, że strony negocjowały warunki umowy, a przedsiębiorca powziął wystarczające środki by zachować obowiązek informacyjny.
Postępowanie w II instancji trwało ponad 7 miesięcy, a w międzyczasie odbyła się jedna rozprawa. Całe postępowanie w obu instancjach trwało ponad 1,5 roku.

Prawomocny wyrok sprawia, że kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się z bankiem wyłącznie w zakresie udzielonego kapitału. Na chwilę wytoczenia powództwa do spłaty kapitału brakowało 25 tys. zł, jednak w trakcie trwania procesu Klienci nieprzerwanie spłacali raty kredytu, co spowodowało, że na dziś ta kwota znacznie się zmniejszyła. W 2008 r. Klienci z tytułu udzielonego kredytu uzyskali 92 tys. zł. Mimo regularnych spłat, na dzień wytoczenia powództwa, saldo kredytu wciąż wynosiło 111 tys. zł. (przy przeliczeniu go po kursie średnim NBP), co pokazuje wadliwość zastosowanego mechanizmu denominacji.
Sprawę prowadził adw. Paweł Borowski.